Prezydent Sopotu Jacek Karnowski, lider ruchu Tak! Dla Polski, dotrzymał złożonej 7 lat temu obietnicy i ściął włosy. W wyborach do Sejmu startując z 2. miejsca listy Koalicji Obywatelskiej samorządowiec zdobył ponad 55 tys. głosów i mandat poselski.
Prezydent Karnowski 7-lat temu zapowiedział, że nie zetnie włosów dopóki w wyborach nie wygra Koalicja Obywatelska. Po ogłoszeniu przez PKW oficjalnych wyników wyborów, w których PiS zdobył najwięcej głosów, ale to opozycja ma razem najwięcej mandatów i szansę na przejęcie władzę, Karnowski usiadł na fotelu fryzjera.
Jak przyznał Karnowski podczas strzyżenia, lata kiedy zapuszczał włosy "to był dla Polski czas stracony".
Strzyżenie odbyło się w jednej z garderób Opery Leśnej. Wykonał je fryzjer Robert Kaszubski. Moment ten obserwowało wielu dziennikarzy i fotoreporterów, ale też mieszkańcy.
Włosy mają być wystawione na aukcję, na szczytny cel dobroczynny.
Jacek Karnowski, od 1990 do 1998 roku był wiceprezydentem Sopotu, a od 1998 roku - czyli już 25 lat - jest prezydentem miasta. W niedzielnych wyborach do Sejmu zdobył dokładnie 55 069 głosów.
Podczas pożegnania z urzędnikami mieliśmy dużo łez w oczach. To były ciężkie chwile, ale wszyscy płaczemy ze szczęścia, że udało nam się wygrać te wybory - przyznawał chwile po ścięciu włosów Jacek Karnowski.
W sierpniu wiceprezydentka Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim zapowiedziała, że po wyborze Karnowskiego do Sejmu, zamierza ubiegać się o urząd prezydenta miasta.
Po ogłoszeniu wyników wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą obowiązki prezydenta Sopotu przejął Wojciech Zemła, sekretarz miasta. Będzie pełnić tę rolę do czasu powołania przez premiera, na wniosek wojewody osoby, pełniącej obowiązki prezydenta Sopotu, czyli komisarza.
Do tej pory zdarzyło się tylko raz, że premier Mateusz Morawiecki do tej roli wskazał kogoś nie związanego z PiS-em. Była to Aleksandara Dulkiewicz, która pełniła role prezydenta po zabójstwie Pawła Adamowicza w Gdańsku.
Jeżeli po niedzielnych wyborach powstanie nowy rząd, czyli wyznaczony zostanie nowy premier - on będzie mógł zmienić komisarza w Sopocie.