„Pięknie tu jest. Szkoda tylko, że te śmieci są stałą częścią krajobrazu” – mówiła reporterowi RMF FM Stanisławowi Pawłowskiemu Adrianna Wittbrodt, trójmiejska artystka i aktywistka. W Gdańsku wzdłuż plaży na Stogach spacerowicze, artyści, aktywiści i pracownicy Teatru Szekspirowskiego posprzątali las i wydmy w linii wybrzeża. Jak tłumaczą chcieli zrobić coś dla natury, a część śmieci wykorzystają do budowy scenografii nowego spektaklu.
Każdego roku do oceanów trafia ponad 6 miliardów ton śmieci. Trzy czwarte z nich to plastik. W sobotę przed południem chętni spotkali się przed wejściem na plaże na Stogach i ruszyli w stronę Szlaku Fortyfikacji Nadmorskich, a następnie do Jeziora Bursztynowego.
Już po pierwszej godzinie udało im się zebrać kilka worków pełnych śmieci.
Plastik jest taką zmorą tych śmieci, ponieważ mikroplastik przenika do gleb i wody. Stwarza ogromne zagrożenie dla ekosystemu, dla organizmów żywych, a finalnie my sami zjadamy ten plastik, więc myślę, że powinniśmy się tym zainteresować. Nie spodziewaliśmy się chyba aż takiej ilości śmieci. To bardzo przerażające, tym bardziej, że ja uwielbiam ten las. Żyję tutaj na co dzień, często spaceruję po tych lasach. Zawsze kiedy mam okazję to zbieram też sama te śmieci i niestety jest to taka mrówcza praca, ponieważ zaraz po zebraniu wystarczy parę dni i te śmieci znowu się pojawiają. Pięknie to jest - szkoda tylko, że te śmieci są stałą częścią krajobrazu - mówiła Adrianna Wittbrodt, trójmiejska artystka i aktywistka.
Zebrane śmieci otrzymają drugie życie. Te, które będzie można wykorzystać zostaną przerobione na scenografie i rekwizyty w ramach nowego projektu "Solo".
Przede wszystkim skupiamy się na wykorzystaniu zebranego plastiku. Powstaną bardzo długie, ozdobne girlandy z butelek plastikowych i innych elementów plastikowych, ale też wykorzystamy je do różnych konstrukcji, które będą grały na scenie - opowiadała Wittbrodt.
Językiem tego spektaklu są opowieści wyrażone poprzez ciało. "Solo" to obraz, dźwięk, światło i refleksja, bez linearnej narracji. Tancerze skonfrontują się z problemami i wyzwaniami współczesności, takimi jak kryzys klimatyczny, poszukiwanie tożsamości czy samotność. To również opowieść o relacji człowieka ze światem, naturą i przestrzenią. Unikalna podróż przez tematy i obrazy, z których wyłania się portret współczesnego człowieka - opowiada Paulina Popiół z Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.
Adrianna Wittbrodt opowiadała też o idei upcyklingu. To forma przetwarzania wtórnego śmieci.
Ograniczam konsumpcję w pewnych obszarach i żyje mi się łatwiej, ponieważ nie martwię się o to, co się stanie z moimi śmieciami. Wydaje mi się, że to jest też trochę problem, że ludzie gubią te śmieci z zasięgu swojego wzroku i potem już o nich nie myślą. Dlatego warto czasami pomyśleć, co dzieje się dalej z naszymi śmieciami, gdzie one lądują, ponieważ część tych plastików 75 proc. trafia do oceanów - opowiada.
"Solo" będzie można zobaczyć w ten weekend na deskach Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.