Rybitwy rzeczne oraz mewy śmieszki mają nowe miejsce bytowania na terenie portu w Gdańsku. Ptasie kolonie zostały „przeniesione” na falochron wschodni Portu Północnego. O sukcesie w tej sprawie i niełatwej operacji logistycznej, poinformował dzisiaj port.

REKLAMA

Jak informują pracownicy portu, ptaki na dobre zadomowiły się już w nowym miejscu, a pierwsze młode, po tym jak nauczyły się latać, opuściły już nową kolonię. Jej utworzenie było konieczne, ze względu na pogarszające się warunki w poprzedniej kolonii.

11 lat temu, przed sezonem lęgowym, rybitwy rzeczne zagnieździły się na terenie Pirsu Rudowego. Ptaki bytowały między innymi na drewnianych konstrukcjach platform, które z czasem zaczęły ulegać uszkodzeniom.

Przeniesienie ptasiej kolonii w nową lokalizację, było trudnym zadaniem i trwało kilka miesięcy. Wymagało to między innymi odpowiedniej zgody Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Wiązało się także z ryzykiem, że zwierzętom nie spodoba się nowe miejsce.

Gdy tylko pojawiła się możliwość przeniesienia siedliska w bezpieczne miejsce, od razu z tego skorzystaliśmy. Urząd Morski w Gdyni realizował projekt "Modernizacja układu falochronów osłonowych w Porcie Północnym w Gdańsku". I właśnie tam, na falochron, postanowiliśmy przenieść kolonię. „Ptasia Wyspa” została zaprojektowana dla lęgowych ptaków jako docelowe miejsce ich gniazdowania w granicach obszaru Natura 2000 „Zatoka Pucka”. Jej budowa została ujęta w decyzji środowiskowej rozbudowy falochronów jako przyszłego siedliska rybitw – wyjaśnia w przesłanej nam informacji Agnieszka Roszkowska, specjalista ds. ochrony środowiska Portu Gdańsk.

"Ptasia Wyspa"

„Ptasia Wyspa” - taką nazwę otrzymała nowa kolonia - to osłonięte miejsce, z piaszczystym podłożem. Ma około 2 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni i znajduje się mniej więcej 2 km od brzegu. Jak informuje port, taka lokalizacja, niweluje ryzyko ataków ze strony lądowych drapieżników. Również w przypadku sztormu, żywioł nie powinien tam stworzyć zagrożenia dla ptaków.

Powody stworzenia nowego siedliska były dwa. Z jednej strony dotychczasowe siedlisko posiadało szereg wad. Drewniane konstrukcje platform niszczejąc, przestały być już bezpieczne dla piskląt rybitw rzecznych i mew śmieszek. Z kolei rybitwy czubate nie gniazdowały na przygotowanych platformach, tylko w ich sąsiedztwie. Z tego powodu wszystkie dotychczasowe lęgi tych ptaków były niszczone przez drapieżniki – wyjaśnia dr inż. Szymon Bzoma, jeden z ornitologów pracujących nad projektem.

Jak dodaje, drugim powodem przeniesienia ptasiej kolonii była konieczność zapewnienia dalszych możliwości rozwoju Pirsu Rudowego w gdańskim porcie.

Co ciekawe, aby skutecznie przenieść kolonię, konieczne było zniechęcenie ptaków do starego miejsca ich bytowania. Ptaki płoszono częstymi odwiedzinami ludzi, a także przy użyciu zamontowanych na platformach powiewających taśm ostrzegawczych oraz tradycyjnych „strachów na wróble”. W nowe miejsce z kolei ptaki były wabione – dźwiękami, kolorami i obrazami. Na „Ptasiej Wyspie” umieszczono między innymi drewniane figurki, imitujące dorosłe rybitwy wysiadujące jaja.

Dla ptaków to oznaka, że siedlisko jest atrakcyjne, że już jakieś ptaki je zajęły. Biała farba ma imitować ptasie odchody. Z kolei odtwarzane z głośników odgłosy kolonii rybitw, sprawiają wrażenie bezpiecznego miejsca dla ptaków – wyjaśnia Bzoma.

Na wyspę dostarczono również wysuszone rośliny, które mogą posłużyć ptakom do budowy nowych gniazd. Jak informuje port, szybko, bo już w maju, pierwsze ptaki zaczęły gniazdować na wyspie.