W Pucku mieszkańcy ujęli pijanego kierowcę. Mężczyzna przyjechał do sklepu po alkoholu, ale do domu go nie dowiózł, bo włączył silnik i zasnął. Miał prawie 3 promile - podała policja.

REKLAMA

Mieszkańcy zauważyli, że mężczyzna śpi w samochodzie z włączonym silnikiem. Przekonani, że stało się coś złego, otworzyli drzwi i poczuli zapach alkoholu od bełkoczącego mężczyzny. Świadkowie wyciągnęli mężczyznę z samochodu i zaalarmowali policję.

Funkcjonariusze ustalili, że 60-latek z powiatu puckiego trzy godziny wcześniej przyjechał do pobliskiego sklepu po 2 butelki wódki, po czym wsiadł za kierownicę i przysnął.

Badaniu wykazało, że ma w organizmie blisko 3 promile alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Dziś usłyszy zarzut, a jego dalszym losem zajmie się sąd - podała policja.

Za prowadzenie po pijanemu mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności i wysoka kara finansowa.