Śledztwo w sprawie działań przedstawicieli handlowych, którzy reprezentowali spółkę Energa-Obrót, wszczęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku - dowiedział się reporter RMF FM. Chodzi o agentów, którzy odwiedzali klientów energetycznego koncernu w ich domach i podpisywali z nimi aneksy do umów. Przed klientami zatajano szczegóły oferty, w tym informacje o dodatkowych opłatach.
Śledztwo dotyczy procederu, który szczegółowo opisaliśmy w Faktach RMF FM niespełna rok temu. Ujawniliśmy kulisy akcji sprzedażowej prowadzonej w formie door2door w imieniu Energi-Obrót przez jedną z firm, która była tzw. partnerem biznesowym.
Przedstawiciele handlowi, w trakcie pandemii, gdy działalność wielu branż była ograniczona lub zawieszona, odwiedzali w domach klientów Energi i oferowali im podpisanie aneksów do umów. Podpis miał zagwarantować stałą stawką za kilowatogodzinę przez określony czas. W rzeczywistości jednak zmieniał również taryfę (z G11 na G11K) i wprowadzał dodatkową opłatę handlową, doliczaną do rachunków za każdy miesiąc. Wielu klientów było zaskoczonych wyższymi rachunkami i wręcz czuło się oszukanych, ponieważ nie byli informowali o takich szczegółach oferty.
Dotarliśmy do przedstawicielek handlowych, które pracowały dla opisanej firmy. Opowiedziały nam, że były szkolone tak, aby celowo wprowadzać w błąd klientów. Część z nich rezygnowała z pracy z powodu wyrzutów sumienia, między innymi dlatego, że aneksy podpisywali głównie seniorzy, dla których wprowadzane zmiany były znacznym obciążeniem finansowym.
W Enerdze wszczęto w tej sprawie wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, bo jedna z przedstawicielek handlowych poinformowała o procederze władze spółki. Dopiero jednak po opublikowaniu przez RMF FM i RMF24.pl informacji szczegółowo opisujących kulisy sprzedaży, zapadła decyzja odbierającą wspomnianej firmie możliwość reprezentowania Energi-Obrót.
W tej sprawie już na początku władze grupy Energa nie wykluczały skierowania do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Przez wiele miesięcy jednak to się nie stało. Zawiadomienie złożone zostało w lutym.
Sprawa dotyczy wielu wątków i wielu osób, co wymagało od spółki złożonych działań, analiz dokumentacji, a także kontaktu telefonicznego z klientami w przypadku których mogło dojść do nieprawidłowości podczas zawierania umów formule door-to-door. Niezwłocznie po zgromadzeniu niezbędnego materiału przygotowane zostało zawiadomienie - informuje RMF FM Katarzyna Dziadul, z Biura Prasowego Energii SA, przyznając, że zawiadomienie dotyczy działania na szkodę spółki Energa-Obrót, nie podając jednak żadnych szczegółów sprawy.
Jak udało się ustalić w prokuraturze, śledczy po analizie napisanego przez pełnomocnika spółki Energa-Obrót zawiadomienia zdecydowali o wszczęciu śledztwa w tej sprawie. Decyzja zapadła 10 marca. Prowadzenie tego postępowania zlecono Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Zawiadomienie dotyczy niezgodnej ze zobowiązaniami realizacji umowy przez jednego z subagentów i stworzonej przez niego sieci przedstawicieli handlowych, prowadzących w imieniu Energia - Obrót sprzedaż w systemie tzw. door2door, poprzez między innymi nieinformowanie klientów o opłacie handlowej oraz prowadzeniu działań zmierzających do ukrycia tej opłaty. W wyniku tych działań miała zostać wyrządzana spółce szkoda wielkiej wartości w wysokości około jednego miliona złotych - mówi RMF FM Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Jak dodaje zawiadomienie dotyczy również ujawnienia tajemnicy przedsiębiorstwa i niezgodnego z prawem przetwarzania danych osobowych.
Jak ujawniliśmy, dane osobowe klientów nie były odpowiednio chronione, przedstawiciele handlowi wymieniali je w postaci screenshotów w nieszyfrowanym komunikatorze, umożliwiając dostęp do danych wrażliwych nieuprawnionym do tego osobom.
W kwietniu 2021 roku, po wielu tygodniach zbierania i weryfikowania informacji od klientów, którzy byli odwiedzani w swoich mieszkaniach przez akwizytorów, przedstawicielek handlowych wykonujących tę pracę i innych osób posiadających ważne informacje w tej sprawie, opisaliśmy działalność tylko jednej z grup przedstawicieli handlowych pracujących dla spółki Energa-Obrót.
Po opublikowaniu informacji w tej sprawie otrzymaliśmy ogromny odzew ze strony słuchaczy RMF FM i czytelników RMF24.pl. Byli to klienci spółki, w tym ci, którzy czuli się wprowadzeni w błąd, ale również osoby pracujące na rzecz Energa-Obrót. Przekazywane przez nich informacje wskazywały na podobne nieprawidłowości wśród innych partnerów biznesowych, świadczących usługi zarówno w formie door2door jak i w sprzedaży telefonicznej czy stacjonarnych punktach. Sygnały związane były z ukrywaniem przed klientami informacji o opłacie handlowej i rzeczywistych warunkach umowy, a także zmienianiu taryfy z G11 na G11K.
Po kolejnych naszych publikacjach PKN Orlen, który jest większościowym udziałowcem Grupy Kapitałowej Energa, zlecił audyt całej sieci zewnętrznej sieci sprzedaży spółki Energa-Obrót.
Tuż po doniesieniach medialnych dotyczących sprzedaży w kanale door-to-door, przeprowadzony został audyt wewnętrzny całej zewnętrznej sieci sprzedaży spółki. Został on zakończony latem ubiegłego roku. W efekcie tych działań w spółce trwa wdrażanie odpowiednich rekomendacji, które wynikają z audytu. Wdrożona została już zdecydowana większość rekomendacji - informuje Katarzyna Dziadul, nie podając jednak szczegółowo, czego dotyczyły rekomendacje, jakie już zostały wdrożone, a jakie dopiero zostaną wprowadzone.
Z informacji, które otrzymujemy wynika, że wciąż klienci mają problemy z umowami dotyczącymi taryf G11 i G11K i dodatkową opłatą handlową, którą są obejmowani wbrew ich woli. W tej sprawie szykujemy osobną publikację. Wątpliwości nie dotyczą już sprzedaży w tak zwanej formie door2door. Latem zeszłego roku weszły w życie zmiany w prawie, całkowicie zakazujące prowadzenia sprzedaży energii elektrycznej przez tak zwanych domokrążców.