55-letni motocyklista zginął w wypadku na zjeździe z obwodnicy Trójmiasta. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że wykonując manewr wyprzedzania i zmiany pasa, zahaczył o jadący lewym pasem samochód i wtedy stracił panowanie nad swoim pojazdem.

REKLAMA

Po zahaczeniu o chryslera motocyklista stracił panowanie nad swoim pojazdem, zjechał na pobocze, uderzył w barierę energochłonną i w znak drogowy. Mimo prowadzonych czynności ratunkowych, zmarł w skutek odniesionych obrażeń - poinformował asp.szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.

Na miejscu wypadku pod nadzorem prokuratora pracowali funkcjonariusze ruchu drogowego i biegły sądowy z zakresu medycyny. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego zostanie odtworzony przebieg zdarzenia.