Z powodu pogarszającego się stanu Mostu Siennickiego władze Gdańska podjęły decyzję o jego zamknięciu dla ruchu pieszego, rowerowego, a także dla komunikacji publicznej i samochodowej. "Nie mamy innego wyjścia, bezpieczeństwo mieszkańców jest dla nas najważniejsze" - zapewnia Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

REKLAMA

Jak przedostaniemy się do miasta, przecież mieszkamy na wyspie - pyta pani mieszkająca na Przeróbce. Będziemy odcięci. Nie wyobrażam sobie codzienności - dodaje jej sąsiadka. Korzystam z niego codziennie, nawet po kilka razy - mówi z kolei pan idący w stronę mostu.

To ważna przeprawa łącząca takie dzielnice jak Przeróbka, Stogi i Krakowiec-Górki Zachodnie z śródmieściem i głównym miastem.

Dzieci chodzą do szkoły, masy starszych ludzi na rynek po zakupy. Jakieś dodatkowe przejście musi być - mówi pani, którą spotkał reporter RMF FM.

Jak zapowiedziało miasto, planowana jest budowa tymczasowej kładki nad Martwą Wisłą łączącej oba brzegi. Korzystać z niej mogliby piesi i rowerzyści.

Spotkaliśmy się z przedstawicielami wojsk inżynieryjnych, także robimy wszystko, żeby jak najszybciej postawić kładkę, która umożliwi ruch pieszy i rowerowy właśnie w świetle mostu Winnickiego. Tak, żeby od strony dzielnicy Przeróbka można było zarówno piechotą, jak i rowerem się dostać. Niestety, na dzisiaj nie mam dla państwa informacji, kiedy konkretnie tę kładkę uda się postawić - mówi Aleksandra Dulkiewicz.

Stan mostu się pogarsza

Projekt przebudowy Mostu Siennickiego ma być już na ukończeniu, a władze miasta mają nadzieję na szybkie uzyskanie niezbędnych uzgodnień i rozpoczęcie procedury przetargowej. Prace mają na celu nie tylko odbudowę konstrukcji, ale również zachowanie historycznego charakteru mostu. Szacuje się, że cała inwestycja potrwa około dwóch lat, a jej koszt wyniesie około 30 milionów złotych. Pierwsze prace - według zapowiedzi - mają rozpocząć się latem.

Od 2019 roku miasto ma wspólnie z naukowcami i specjalistami z Politechniki Gdańskiej regularnie monitorować stan mostu. W ostatnim czasie spłynęły informacje, że stan mostu się pogarsza. Mowa tu nie o samych przęsłach mostu, tylko o przyczółkach. Osuwanie następuje w tempie dużo szybszym, niż miało to miejsce dotychczas.

Jak powiedziała prezydent Gdańska, przez ostatnie 20 lat most przesunął się około 4 do 5 cm, natomiast w ostatnich tygodniach to przesuwanie następowało dużo szybciej. W ostatnim miesiącu było to 0,5 cm.

Niestety, degradacja przyczółków przyspiesza, a most osiada pod własnym ciężarem, dlatego musieliśmy przyspieszyć jego zamknięcie - mówi Piotr Grzelak, zastępca prezydenta ds. zrównoważonego rozwoju i gospodarki. Od początku oznaczało to jednak całkowite zamknięcie mostu. Zakładamy, że na wiosnę zostanie ogłoszony przetarg na wykonawcę robót, który przystąpi do pracy w wakacje. W sierpniu ubiegłego roku obecny wykonawca spotkał się z Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, czego wynikiem jest uzgodniony kierunek projektowania - dodaje.

Od soboty 11 stycznia punktami przesiadkowym na Przeróbkę będą przystanki Akademia Muzyczna i ul. Chłodna. Mieszkańcy Przeróbki będą mogli dotrzeć do domów autobusami linii 106, 111 i 138, które będą kursować ze średnią częstotliwością w godzinach szczytu co 10 minut, a poza szczytem - co 20 minut.

Most wybudowano jeszcze przed I wojną światową, w 1912 roku. Miał pierwotnie zwodzoną część środkową i zadaszone budyneczki operatorów, na szczytach podpór. W chwili otwarcia był to największy most zwodzony nad Morzem Bałtyckim.