Młodemu samcowi foki szarej znalezionemu w Gdyni pomogli funkcjonariusze Straży Granicznej. Zwierzę wydostało się z wody na końcu Skweru Kościuszki. Trafiło na rehabilitację do Helu.
Informację o foce zaobserwowanej na Skwerze dostał wolontariusz Błękitnego Patrolu WWF, który jest zarazem funkcjonariuszem w Morskim Oddziale Straży Granicznej.
Dzięki temu miejsce, w którym przebywało zwierzę zostało od razu właściwie zabezpieczone przed dostępem osób postronnych - informuje kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak, Rzecznik Prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Okazało się, że młody samiec był wychudzony i odwodniony. Jak informują strażnicy zwierzę miało również widoczną zmianę nad okiem i wymagało rehabilitacji. Ostatecznie foka została przewieziona do Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. "Samczyk otrzymał imię Kostek. Po zakończeniu kuracji zostanie wypuszczony do Bałtyku - dodaje Juźwiak.
Dla pracowników helskiej stacji nie jest to żadnym zaskoczeniem. Wiosną zwyczajowo trafia do nich wiele młodych zwierząt.
"To jest ten czas, gdy na różnych brzegach Bałtyku znajdowane są foki, które niedawno przyszły na świat. Te mniej silne, o słabszej kondycji wyrzucane są po prostu przez morze. Marzec i kwiecień to są te miesiące, w których trafia do nas dużo zwierząt, a ich opiekunowie i wolontariusze mają bardzo dużo pracy - mówi RMF FM dr Iwona Pawliczka, kierownik Stacji Morskiej im. prof. Krzysztofa Skóry w Helu.