Do 10 lat więzienia grozi cudzoziemcowi, który przyznał się do prowadzenia działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, przebywał on w naszym kraju od stycznia.
Jak podała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk, cudzoziemca zatrzymano w miniony wtorek. Został już tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Według ustaleń śledczych, mężczyzna zbierał i przekazywał Rosjanom informacje m.in. o infrastrukturze krytycznej na obszarze województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego oraz o działaniach służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
W czasie przesłuchania zatrzymany przyznał się do działalności szpiegowskiej. Opisał też okoliczności zwerbowania go przez rosyjski wywiad.
Jak wynika z ustaleń postępowania, podejrzanego nakłoniono do podjęcia działalności szpiegowskiej w Polsce. Mężczyzna wykonywał zadania zlecone przez rosyjską służbę co najmniej od stycznia 2023 r. - wyjaśniła prok. Wawryniuk.
Prokuratura nie zdradza szczegółowych informacji dot. zatrzymanego mężczyzny (jego wieku, narodowości itp.), ani okoliczności, w jakich został ujęty.
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował dziś o zatrzymaniu innego cudzoziemca, pracującego na rzecz białoruskich służb specjalnych. Doszło do niego 1 marca.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty i został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. "Zgromadzone materiały wskazują, że podejrzany prowadził rozpoznanie obiektów istotnych dla bezpieczeństwa RP, w tym związanych z Siłami Zbrojnymi RP" - podano w komunikacie.
W połowie marca ujawniliśmy, że polskie służby rozbiły siatkę szpiegowską pracującą dla Rosji. Grupa miała prowadzić w naszym kraju przygotowania do działań dywersyjnych. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali w tej sprawie 6 osób, a w związku z działaniami siatki na trasach kolejowych oraz w krajowej infrastrukturze krytycznej wprowadzono alert bezpieczeństwa.