Samorządy na Pomorzu szukają oszczędności w związku ze wzrostem kosztów energii. Niektóre rozwiązania już wprowadzono, inne są w planach.
Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki, podkreśliła, że oszczędność związana z horrendalnie wysokimi cenami energii będzie musiała się odbyć kosztem innych wydatków. Przypominam, że jesteśmy w wyjątkowo trudnej sytuacji budżetowej (...) to są wyrwy sięgające kilkunastu, kilkudziesięciu procent i w związku z tym samorządy nie mają wolnych środków, z których mogłyby pokryć tak gwałtowne wzrosty - stwierdziła.
Jednym z nich ma być oszczędność zużycia energii, która - jak dodała - ma również swój głęboki sens pod kątem dbałości o klimat.
Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że nie da się tak mocno oszczędzić, żeby zbalansować rozmiar tych podwyżek. Będziemy musieli zatem szukać oszczędności gdzie indziej, pewnych działań nie przeprowadzić, a środki, które do tej pory wydawaliśmy np. na sport, rekreację, czy kulturę, przeznaczyć na opłacenie rachunków za energię - wskazała Gruszecka-Spychała.
Wiceprezydent Gdyni zaznaczyła, że energia elektryczna to nie jest tylko światło. W niektórych przypadkach także ogrzewanie, a w Gdyni np. transport publiczny realizowany przez trolejbusy i autobusy elektryczne - powiedziała.
Bartosz Gondek, rzecznik burmistrza powiedział, że miasta w ostatnich latach straciły z tytułu dochodów bardzo dużo pieniędzy.
W naszym przypadku jest to już w tej chwili po doliczeniu wszystkich dodatków ponad 36 mln zł, a szacujemy, że wraz z przyszłym rokiem będzie to ponad 50 mln zł - wyjaśnił. Dodał, że miasto będzie przygotowywało się do tego, by oszczędność energii była jak najmniej obciążająca. Na finiszu jest wymiana wszystkich opraw lamp na oprawy LED, w planach jest też ograniczenie oświetlenia świątecznego. Nie rezygnujemy z ozdób świątecznych, ale na pewno w tym roku będzie ich mniej. Będą też one świecić zdecydowanie krócej - wskazał.
Gondek zwrócił uwagę, że większość szkół w Pruszczu Gdańskim posiada fotowoltaikę. Są też montowane ekologiczne alternatywy dla źródeł ciepła. Udało nam się trochę oszukać rzeczywistość, ponieważ to były inwestycje, które realizowaliśmy w ostatnich latach - wyjaśnił. Podkreślił jednak, że miasto w dalszym ciągu będzie szukało oszczędności.