W nocy w odstępie kilku godzin w miejscowości Kolonia na Kaszubach palił się ciągnik siodłowy, a później koparka. Straty w sumie wyceniono na 150 tysięcy złotych. Policja ustala, jak doszło do tych pożarów.
Do pierwszego pożaru doszło około godziny 1:30 w nocy z piątku na sobotę. Palił się ciągnik siodłowy. Jak dowiedział się reporter RMF FM, ogień był w kabinie na miejscu pasażera.
Gdy strażacy dojechali na miejsce, właściciel sam próbował ugasić pożar gaśnicą.
Właściciel pojazdu oszacował wartość strat na 50 000 zł. Przyczyna pożaru nie została określona - mówi RMF FM st. sierż. Aleksandra Philipp, oficer prasowa policjantów z Kartuz.
Później przed godziną 4:10 doszło do pożaru koparki, gdzie nadpaleniu uległa kabina pojazdu. W tym przypadku starty oszacowano na około 100 tysięcy złotych.
Jak przekazuje nasz trójmiejski reporter, oba pożary strażacy szybko ugasili.
Policja ustala okoliczności pożarów. Na miejscu pracował policyjny technik oraz referent.