Samochód przewożący pozostałości zwierzęce do utylizacji, jadąc ulicą Reja w Sztumie w Pomorskiem, zjechał z jezdni i staranował 11 samochodów osobowych. Na szczęście nikt nie został ranny. Straty mogą sięgać nawet kilkuset tysięcy złotych.
W piątek wieczorem przy ul. Reja w Sztumie samochód ciężarowy zjechał z jezdni, taranując 11 samochodów osobowych.
Na szczęście w samochodach nikogo nie było. Całe szczęście też, że było to już po godzinach szczytu, gdyż wypadek miał miejsce na dość ruchliwej ulicy, naprzeciwko wjazdu do szpitala, gdzie na co dzień jest spory ruch pieszych i pojazdów - powiedział RMF FM strażak ochotnik z OSP w Postolinie.
Nikt nie został ranny. 37-latek kierujący scanią, mieszkaniec powiatu bydgoskiego, był trzeźwy. Policjanci sprawdzą, czy znajdował się pod wpływem środków odurzających, została pobrana mu krew do badań. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Zabezpieczono również tarczę tachografu - przekazał RMF FM oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Sztumie, młodszy aspirant Paweł Łyko.
Kierowca miał mówić policjantom, że się zagapił - dowiedział się reporter RMF FM. Według informacji, które przekazuje policja, 37-latek jechał przepisowo - nie przekroczył prędkości, ani przepisowego czasu pracy.
Wartość uszkodzonych pojazdów może sięgać nawet kilkuset tysięcy złotych - powiedział Łyko.
Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.