Na jachcie płynącym po Zatoce Puckiej doszło do pożaru. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Prewencyjnie ewakuowano 6 osób.

Do zdarzenia doszło w czwartek przed południem.

Na Zatoce Puckiej doszło do pożaru jachtu. Prewencyjnie ewakuowano 6 osób.

Ogień został opanowany przez jednostkę straży granicznej.

Jednostka Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej podczas patrolu na Zatoce Gdańskiej o godzinie 8.26 odebrała sygnał mayday wysłany z rejonu Zatoki Puckiej miedzy Rewą a Mechelinkami, gdzie zgłoszono pożar na pokładzie jachtu FLOT - powiedziała mł. chor. SG Katarzyna Przybysz, p.o. rzecznika komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej.

Jak informował dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Sebastian Kluska, dym wydobywał się z komory silnika.

Załoga ugasiła pożar własnymi siłami. Na pokładzie jednostki znajdowało się siedem osób. Sześć osób zabrano na pokład jednostki Straży Granicznej i przetransportowano do portu w Gdyni. Natomiast kierownik jednostki FLOT, przy pomocy prywatnej łodzi motorowej odholował jacht do portu w Jastarni - poinformowała Przybysz.

Opracowanie: