Zerwany wał przeciwpowodziowy, zalane drogi, piwnice i posesje. Tak wygląda sytuacja po długotrwałych opadach deszczu, które utrzymywały się na Pomorzu. Wiele rzek w regionie przekroczyło stany alarmowe i ostrzegawcze. Dziś mieszkańcy Pomorza mogą odpocząć od wiatrów.
O poranku strażacy pracują w regionie w 65 miejscach. Wciąż napływają nowe zgłoszenia. W sumie od wczoraj zanotowano 275 zdarzeń związanych z panującą pogodą.
Zdecydowana większość dotyczy zalewanych dróg, piwnic czy posesji, tylko kilka dotyczy zdarzeń związanych z silnymi wiatrami - mówi Jakub Friedenberger z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Jak mówi, woda przerwała wał w miejscowości Duninowo koło Słupska. Zalewany jest też przepust w miejscowości Starkowo. Najwięcej interwencji strażacy przeprowadzili koło Kartuz i Wejherowa.
Ochotnicza Straż Pożarna w Łebie również prowadziła działania.
W Łebie wysoki poziom wody w kanale portowym oraz wód gruntowych powoduje lokalne podtopienia dróg i piwnic - informuje Sebastian Kluska, dyrektor SAR.
Dziś wieje wiatr północny, który powoduje wystąpienie tak zwanej cofki na rzekach. Jak informuje IMGW, stan alarmowy jest na rzece Łeba i na Martwej Wiśle w Sobieszewie.
Stany ostrzegawcze obowiązują też na obszarze Zalewu Wiślanego, Żuław i na wybrzeżu Bałtyku oraz w rejonie zatoki Gdańskiej i Puckiej.