O wprowadzenie na 30 dni stanu klęski żywiołowej apeluje do rządu samorząd Województwa Zachodniopomorskiego. Stan klęski żywiołowej miałby obejmować obszar dotknięty skutkami zatrucia Odry. Umożliwiłby wypłatę odszkodowań pokrzywdzonym przedsiębiorcom.
Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego wezwał dziś Radę Ministrów do niezwłocznego wprowadzenia, na czas 30 dni, stanu klęski żywiołowej, na obszarze dotkniętym katastrofą ekologiczną. Jeśli to nie będzie możliwe, Zarząd Województwa apeluje o wprowadzenie tzw. specustawy, która da narzędzia do przeciwdziałania skutkom katastrofy.
Jak czytamy w apelu: Od trzech tygodni jesteśmy świadkami bezprecedensowej sytuacji związanej z katastrofą ekologiczną, która wystąpiła na rzece Odrze. Siły i środki jakimi dysponują samorządy, organizacje pozarządowe, Polski Związek Wędkarski, mierząc się z usuwaniem skutków katastrofy od pierwszych dni jej zaistnienia, są nieproporcjonalne do rozmiarów kataklizmu. Niewątpliwie, w świetle zaistniałych faktów, spełnione zostają przesłanki klęski żywiołowej, której skutki zagrażają życiu lub zdrowiu dużej liczby osób, mieniu w wielkich rozmiarach i środowisku na znacznym obszarze, a pomoc i ochrona mogą być skutecznie podjęte tylko przy zastosowaniu nadzwyczajnych środków, we współdziałaniu różnych organów i instytucji oraz specjalistycznych służb i formacji działających pod jednolitym kierownictwem.
Odra jest jedynym źródłem utrzymania dla wielu firm i osób fizycznych, których działalność sprofilowana jest w obszarze turystyki, wypoczynku i gastronomii
Nie do wyobrażenia wydaje się pozostawienie tych wszystkich podmiotów działających wokół rzeki bez środków utrzymania, których zostali pozbawieni z dnia na dzień. W związku z tym samorząd województwa apeluje o przyjęcie specjalnej ustawy, która umożliwi uruchomienie sił i środków państwa, adekwatnych do zaistniałej sytuacji oraz obejmie pełnymi odszkodowaniami wszystkie osoby i firmy, które poniosły straty w związku z katastrofą ekologiczną - tłumaczy Gabriela Wiatr, rzeczniczka zachodniopomorskiego marszałka.
Marszałek Olgierd Geblewicz zwrócił się z apelem do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i Wód Polskich o pilne przedstawienie pełnych informacji dotyczących stanu katastrofy ekologicznej na Odrze. Ponadto wprowadził od 13 sierpnia do 30 września zakaz amatorskiego uprawiania połowu ryb na rzece Odrze i Jeziorze Portowym. Polecił również Zespołowi Parków Krajobrazowych Województwa Zachodniopomorskiego monitoring sytuacji i dokumentowanie skutków zanieczyszczenia rzeki. Wspólnie z marszałkami województw nadodrzańskich zapowiedział także powołanie międzyregionalnego zespołu eksperckiego, którego zadaniem będzie diagnoza obecnego stanu ekosystemu Odry, a także opracowanie programu długofalowych działań naprawczych.
Środki ochrony osobistej, sprzęt i narzędzia do usuwania martwych ryb czy paliwo do łodzi, wyposażenie niezbędne podczas akcji na rzece trafi do Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Szczecinie.
W obliczu katastrofy ekologicznej na Odrze i intensywnych akcji prowadzonych na rzece, niezbędna jest dodatkowa pomoc. W pierwszej kolejności przekazaliśmy sprzęt, niezbędny do usuwania skutków zanieczyszczenia Odry, do gryfińskich OSP, tam gdzie sytuacja była najgorsza. Kolejny sprzęt przekażemy szczecińskiemu Polskiemu Związkowi Wędkarskiemu. Musimy być przygotowani na to, co wydarzy się w ciągu najbliższych dni czy godzin na różnych odcinkach Odry. Patrząc na doświadczenia kolegów samorządowców widzimy, że problemy miały różne nasilenie na poszczególnych odcinkach rzeki - mówi marszałek Olgierd Geblewicz.
Do szczecińskiego okręgu PZW trafi z Urzędu Marszałkowskiego 50 tys. zł. Wsparcie to pozwoli na zakup m.in. środków ochrony osobistej, sprzętu i narzędzi do usuwania martwych ryb, paliwa do łodzi czy wyposażenia dla straży rybackiej. To kolejne finansowe wsparcie z Urzędu Marszałkowskiego WZ przeznaczone na zakup sprzętu niezbędnego do usuwania skutków zanieczyszczenia Odry.
W ubiegłym tygodniu marszałek województwa zdecydował o zakupie i przekazaniu sprzętu, o wartości 50 tys. zł, strażakom-ochotnikom z powiatu gryfińskiego. Dzięki temu udało się zakupić m.in. rękawice, fartuchy czy wysokie kalosze tzw. wodery.