Coraz niższe temperatury za oknem to wyraźny sygnał, że sezon grzewczy już się rozpoczął. Tymczasem, szczecińska Straż Miejska otrzymuje znacznie mniej zgłoszeń o paleniu "byle czym" w domach i mieszkaniach.

REKLAMA

Ceny węgla i problemy z jego dostępnością, ceny energii elektrycznej, ograniczone zasoby gazu oraz opóźniające się dopłaty, a przy tym wysoka inflacja - to wszystko powoduje, że nadchodzący grzewczy będzie bardzo trudny.

Mimo drożyzny, nie wszyscy ogrzewają swoje domostwa łamiąc obowiązujące przepisy. Jak podkreśliła st.insp. Joanna Wojtach, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Szczecinie, takich zgłoszeń o paleniu "byle czym" jest mniej niż zwykle.

"Odbyły się już też pierwsze kontrole z użyciem drona antysmogowego."

Od września SM przeprowadziła około 12 interwencji i kontroli.

Jednak zdecydowana większość zgłoszeń o podejrzeniu spalania odpadów nie potwierdza się - dodaje Joanna Wojtach. "Nałożyliśmy do tej pory tylko 5 mandatów i wystosowaliśmy 3 pouczeń." Ale okazuje się, że w tej chwili Straż Miejska w Szczecinie otrzymuje znacznie mniej zgłoszeń o paleniu byle czym w domach i mieszkaniach.