Przedsiębiorcy znad Odry czekają na więcej konkretów w sprawie rekompensat dla tych, którzy przez katastrofę ekologiczną na Odrze stracili źródło dochodu. Jak mówi RMF FM Piotr Wolny, dyrektor Północnej Izby Gospodarczej ze Szczecina, na jutro planowane jest kolejne spotkanie w tym temacie. Przedsiębiorcy obawiają się, że na pieniądze poczekają.

REKLAMA

Na katastrofie ekologicznej na Odrze traci cały nadrzeczny biznes. Obiekty agroturystyczne, wypożyczalnie sprzętu czy gastronomia z dnia na dzień straciły klientów. Zakaz korzystania z Odry, jeziora Dąbie i Zalewu Szczecińskiego uderzył też w rybaków, którzy od 2 tygodni nie mogą łapać ryb, mimo szczytu sezonu połowowego.

Ministerstwo Rozwoju uwzględniło większość płynących od przedsiębiorców propozycji wypłaty rekompensat. Na jutro planowane jest kolejne spotkanie w tej sprawie. Piotr Wolny, dyrektor Północnej Izby Gospodarczej ze Szczecina spodziewa się przekazania wypracowanych w ministerstwie propozycji rozwiązań.

Niepokój przedsiębiorców budzi to, że podstawą wypłaty ma być specustawa. Będzie musiał uchwalić taką Sejm.

"Forma jest dla nas niezadowalająca. Mieliśmy nadzieję, że zostaną uruchomione nadzwyczajne drogi dystrybuowania pomocy przedsiębiorcom. Oni na tę pomoc bardzo czekają, bo zostali od możliwości zarobkowania odcięci w sposób nagły i bardzo drastyczny. W większości przypadków spadki przychodów sięgają 100% - mówi Piotr Wolny.

Najbliższa szansa na uchwalenie specustawy to dopiero połowa września. Wtedy po przerwie wakacyjnej na Wiejską wracają posłowie.