Nad morzem skończył się sezon plażowy. W Zachodniopomorskiem, tylko w Świnoujściu i Międzyzdrojach, jeszcze przez 2 tygodnie będą dyżurować ratownicy WOPR. Na pozostałych plażach mogą pojawiać się co najwyżej patrole złożone z ratowników. WOPR-owcy apelują o rozwagę.
W większości nadmorskich gmin sezon kąpielowy przeszedł do historii w ostatni weekend wakacji. Są takie miejsca, gdzie już w niedzielę wieże ratunkowe świeciły pustkami.
Turystów nad morzem jest też mniej, ale pogoda nadal iście letnia. Tymczasem tylko na dwóch kąpieliskach w regionie nadal można spotkać ratowników. W pozostałych miejscowościach będą pojawiać się sporadycznie w weekendy, ale pamiętajmy, że jeśli będzie taka potrzeba i ktoś będzie potrzebować pomocy, to na miejsce udadzą się grupy interwencyjne WOPR - mówi Apoloniusz Kurylczyk z Zachodniopomorskiego WOPR.
Pomoc można wzywać telefonicznie, dzwoniąc na 112 lub 601 100 100. Ratownicy apelują o rozwagę, bo będą potrzebować znacznie więcej czasu, by dotrzeć na miejsce, gdzie są potrzebni. Będą musieli dojechać tam z bazy.
Tak powinno być, że to my sami powinniśmy dbać o własne bezpieczeństwo. To my powinniśmy mieć szacunek do wody i wiedzieć, że woda zawsze jest niebezpieczna i tak kalkulować to ryzyko, żeby korzystać z wody kiedy jest bezpiecznie, a kiedy nie jest bezpiecznie, to siedzieć na plaży i nie oglądać się na to, czy ratownicy zdążą dojechać i pomóc nas wyciągnąć z wody - dodaje Apoloniusz Kurylczyk.
Od lat WOPR postuluje przedłużenie działania plaż strzeżonych także na wrzesień, gdy sezon urlopowy wcale się nie kończy, to jednak zwykle weryfikuje stan finansów nadmorskich gmin.