Natychmiastowej pomocy dla przedsiębiorców domagają się od rządu władze Szczecina i lokalne organizacje biznesowe. Po drastycznych podwyżkach cen energii małym firmom grozi odcięcie mediów i bankructwo. List w tej sprawie trafił do kancelarii premiera, odpowiedzi na razie brak.
Apel podpisany przez prezydenta Szczecina i przedstawicieli prezydenckiej rady gospodarczej oraz trzech lokalnych organizacji zrzeszającej przedsiębiorców, dotyczy jak najszybszego objęcia firm pomocą finansową. Jest ona potrzebna, by mogli opłacić horrendalne rachunki za media.
Sprawa, która zainicjowała powstanie tego apelu dotyczy niedawnej wizyty prezydenta w jednej ze szczecińskich rodzinnych piekarni, w której rachunek za gaz wzrósł z 4 do 50 tysięcy złotych - mówi Łukasz Kolasa, rzecznik prezydenta Szczecina.
Jak dodaje ten sam przedsiębiorca dostał rachunek za prąd na 150 tysięcy złotych i choć sprawa według dostawcy energii okazała się pomyłką, nadal dostaje on wezwania do zapłaty pod groźbą odcięcia prądu.
Takich przykładów piekarni, restauracji, hoteli, szkół czy stowarzyszeń jest całe mnóstwo.
Potrzebna jest natychmiastowa pomoc finansowa umożliwiająca przedsiębiorcom opłacenie bieżących rachunków i dalszą działalność. Warto także rozważyć i sprawdzić możliwości wprowadzenia regulacji ograniczających skalę podwyżek i niepozwalających dostawcom energii na zbyt wysokie podnoszenie cen- czytamy w liście do premiera Morawieckiego.
Od wejścia w życie drastycznych podwyżek cen za gaz i prąd mija właśnie trzeci miesiąc.