Nietypowa interwencja policjantów w nadmorskim Mielnie. Minionej nocy wezwano ich do awanturującego się przy budce z kebabem policjanta. Mężczyzna, informując obsługę punktu gastronomicznego, że jest funkcjonariuszem, żądał wydania darmowego kebaba.

REKLAMA

Kiedy wezwani przez obsługę budki policjanci przyjechali na miejsce, 23-latek okazał im legitymację służbową, która wskazywała, że jest funkcjonariuszem garnizonu warszawskiego.

Na tym jednak współpraca się skończyła, bo wobec swoich kolegów w mundurach zaczął używać wulgaryzmów, a wystawione wezwanie na komisariat zlekceważył.

Mężczyzna nagrywał całe zdarzenie swoim telefonem, wielokrotnie zaznaczając, że nigdzie się nie stawi.

O sprawie wiedzą już jego przełożeni ze stołecznej policji i jak usłyszał w warszawskiej komendzie reporter RMF FM Mateusz Chłystun, mimo że funkcjonariusz był poza służbą, grożą mu konsekwencje dyscyplinarne.

Komendant jednostki, w której służy policjant łasy na tureckie specjały czeka teraz na odpowiednie dokumenty z jednostki w Koszalinie, która prowadzi sprawę.