Kultowe szczecińskie kino Pionier 1907 znów otwarte. Po prawie półrocznej przerwie najstarsze na świecie kino wznawia działalność. We wtorek mieszkańcy Szczecina zobaczą pokazy przedpremierowe "Zła nie ma" i "Simona Kossak" .

REKLAMA

"Simona Kossak" i "Zła nie ma" na ekranach

We wtorek szczeciński Pionier 1907, jedno z najstarszych kin na świecie, znów włączy projektory.

Mieszkańcy będą mogli zobaczyć pierwsze pokazy przedpremierowe. O godz. 17.00 widzowie obejrzą japoński dramat "Zła nie ma" nagradzany na festiwalach w Wenecji, Cannes i Berlinie, natomiast o godz. 19.30 - nową polską produkcję "Simona Kossak". To pierwsze seanse po prawie półrocznej przerwie w działalności kina.

Nie byłem pewien, czy nam się uda do 1 października, ale udało się. Jest jeszcze dużo rzeczy do zrobienia. Ale nie ma już tego zapachu, który wtedy doskwierał. Przez cały czas chodziły tutaj osuszacze - przyznał zastępca prezydenta Szczecina Marcin Biskupski.

Kino w rękach miasta


Poprzedni właściciele Pioniera sprzedali kino m.in. z powodu kryzysu pandemii Covid-19 i rosnących kosztów. Kino trafiło w ręcę miasta.

Kino zostało kupione przez miasto, zostało reaktywowane przez miasto, więc jeśli będą problemy finansowe, miasto pomoże - zadeklarował Biskupski. Przypomniał, że budżet DK "Krzemień" został zwiększony i tak samo będzie z budżetem na 2025 r.

Dyrektor Domu Kultury "Krzemień" Michał Giełzak, któremu teraz kino podlega, przyznał, że nie spodziewał się, iż trzeba będzie wykonać taki "ogrom prac na wielu obszarach, jeżeli chodzi o kwestie techniczne, instalacyjne, remontowe, odświeżające" - wyliczał Giełzak.

Konieczne były m.in. remont toalet, wymiana kabin, prace instalacyjne (hydraulika, elektryka), osuszanie pomieszczeń, upranie tapicerki kinowych foteli, ale też uruchomienie nowej strony internetowej i systemu kasowego. Kosztowało to ok. 80 tys. zł. To początek wydatków.

Główne działania dopiero przed nami, m.in. pozyskiwanie środków na zakup sprzętu - zapowiedział Marcin Biskupski.

Dyrektor artystyczny Pioniera 1907 Krzysztof Spór dodał, że trzeba kupić m.in. dwa nowe projektory. Szacowany koszt to ok. 800 tys. zł. Konieczna jest wymiana systemu dźwiękowego. Mnie się marzy też wymiana ekranów - dodał Spór.

"Bez was to się po prostu nie uda"

Wiceprezydent Szczecina liczy również na to, że kultowe kino będzie tłumnie odwiedzane przez mieszkańców i turystów.

Przychodźcie do Pioniera, oglądajcie filmy, radujcie się z tego miejsca, które wróciło. Bez was to się po prostu nie uda - powiedział Biskupski.

Dyrektor artystyczny poinformował, że repertuar jest "ustawiony" na razie do 10 października. W najbliższą środę będzie można obejrzeć "Minghuna" oraz "Kneecap. Hip-Hopową rewolucję", w czwartek "Kuleja. Dwie strony medalu" oraz "Dziewczynę z igłą" obsypaną nagrodami na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Od piątku rozpoczynają się także seanse w Kiniarni.

Krzysztof Spór podkreślił, że filmy prezentowane w Pionierze 1907 "będą miały charakter studyjny, artystyczny, autorski", ale nie zabraknie też "dobrej komercji polskiej". Celem działań jest "odbudowanie pozycji Pioniera na mapie kin w Polsce". Podkreślał, że w reaktywacji szczecińskiego kina pomogli dystrybutorzy filmów, którzy zgodzili się na pokazy przedpremierowe. Tytuły, które w tym tygodniu będzie można zobaczyć w Pionierze 1907, dopiero za kilka tygodni zostaną zaprezentowane szerokiej publiczności.

Najstarsze kino na świecie

Oficjalnie kino Pionier rozpoczęło działalność 26 września 1909 r. Filmy były w nim jednak wyświetlane od 1907 r. Twórcą kina i jego pierwszym właścicielem był Otto Blauert, który szybko sprzedał je Albertowi Pietzke. Początkowo działało jako kino Helios, później jako Welt-Theater. Od grudnia 1945 r. przez pięć lat nosiło nazwę Odra.

W 2005 r. otrzymało certyfikat Guinness World Records, przyznający mu tytuł najstarszego nieprzerwanie działającego kina na świecie. Obecnie za takie uznawane jest jednak kino L'Idéal Cinéma - Jacques Tati, działające we francuskim Aniche.