Ciepłe, drożdżowe ciasto, z nadzieniem mięsnym, serowo-pieczarkowym albo z kapustą i grzybami zna każdy mieszkaniec Szczecina. Słynny szczeciński pasztecik ma dziś swój dzień. Ten lokalny przysmak można tu jeść od ponad 50 lat.

REKLAMA

Historia pasztecika szczecińskiego sięga końca lat 60. XX wieku. Ówczesna Szczecińska Spółdzielnia Społem otrzymała w 1969 roku z radzieckiego demobilu maszynę służącą do wyrabiania "pierożków", nazwanych pasztecikami. Najbardziej popularnym nadzieniem był farsz mięsny, jednak w latach 80. produkowano także paszteciki z masą jajeczną i rybną oraz z twarożkiem na słodko lub słono. Dziś, oprócz mięsnych, w sprzedaży dostępne są także z pieczarkami i żółtym serem.

Wraz z pasztecikiem świętuje też najstarszy w mieście bar, od 53 lat serwujący te wyroby.

Zapraszamy na paszteciki. Szczególnie w dniu ich święta. To tradycyjny przysmak wytwarzany z produktów o najwyższej jakości. Recepturę utrzymujemy już ponad 50 lat, co doceniają konsumenci - mówi Bogumiła Polańska, właścicielka baru "Pasztecik".

Jak dodaje, od początku istnienia baru zjada przynajmniej jednego pasztecika dziennie. To mi się nie przejadło, a muszę spróbować, czy produkt jest dobry. Urozmaicam sobie, raz zjadam z mięsem, raz z pieczarkami i serem, raz z kapustą - dodaje Bogumiła Polańska.

To właśnie na wniosek Bogumiły Polańskiej szczeciński pasztecik w grudniu 2010 r. został wpisany na ministerialną Listę Produktów Tradycyjnych.

Receptura tego przysmaku oparta jest tylko na naturalnych produktach i metodach dojrzewania ciasta drożdżowego. Jej tajemnica kryje się w proporcjach i odpowiednim sposobie mieszania składników. Prawdziwy pasztecik serwowany jest prosto z maszyny służącej do jego wypieku. Najlepiej smakuje z kubkiem gorącego barszczu.

Pierwszy bar "Pasztecik" został otwarty w październiku 1969 roku, przy alei Wojska Polskiego 11, vis a vis kina "Kosmos". Sześć lat później przy al. Wojska Polskiego 46 powstał kolejny bar, oferujący drożdżowe wypieki i do dziś pozostał jedynym miejscem serwującym wyroby według niezmiennej receptury. Bar "Pasztecik" spod numeru 11 przeniósł się pod numer 46, do swojej filii, ponieważ pawilony, w których się mieścił, zostały wyburzone na początku lat 90.