Myśliwy z Irlandii zastrzelił żubra podczas polowania na terenie Nadleśnictwa Świerczyna w Zachodniopomorskiem. Mężczyzna twierdzi, że strzelał w samoobronie. Po oględzinach zabitej samicy żubra okazało się, że strzał padł do uciekającego zwierzęcia. To już czwarty żubr zabity w Zachodniopomorskiem w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.
O zdarzeniu opiekujące się żubrami Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze powiadomione zostało w niedzielę rano. Podczas tzw. polowania dewizowego zastrzelona została 5-letnia samica żubra, w dodatku karmiąca cielę matka.
Na miejsce została wezwana też policja, która przesłuchała myśliwego. Tłumaczył się, że stado żubrów wybiegło w jego stronę z młodnika, on się przestraszył i w obronie własnej oddał strzał. Z tym że po sekcji zwierzęcia okazało się, że ten strzał został oddany do uciekającego zwierzęcia. Samica została postrzelona w rejon kręgosłupa, lekko po skosie, od tyłu - mówi nam Roksana Czerniawska z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.
Zastrzelona samica nadal karmiła swoje młode. Mały żubr oddalił się najprawdopodobniej ze stadem, a przyrodnicy mają nadzieję, że pozostałe żubry się zajmą młodym. Jeśli młody przyjmuje już stały pokarm, to sobie poradzi. Jest tylko kwestia tego, kiedy on przyszedł na świat. Okres wycieleń u żubrów jest dosyć rozciągnięty. Młode przychodzą na świat w większości latem, ale zdarzają się też późne porody - dodaje Roksana Czerniawska.
To już czwarty żubr, zastrzelony w tym rejonie przez myśliwych w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Wcześniej dwie dorosłe samice żubra zostały zastrzelone na terenie poligonu drawskiego, bo myśliwy miał je pomylić z dzikiem. Jedna żubrzyca została postrzelona na terenie Nadleśnictwa Różańsko. Ranne zwierzę przez 10 dni błąkało się, nie mogąc pobierać pokarmu, było w bardzo złej kondycji i musiało zostać odstrzelone. Przyrodnicy mówią o czarnej serii. Mamy nadzieję, że to się w końcu skończy i że Polski Związek Łowiecki zacznie w końcu wyciągać konsekwencje, bo to nie może tak być - mówi Roksana Czerniawska.
Zabijane są nie tylko żubry. W tym roku w Zachodniopomorskiem znaleziono też dwa zastrzelone rysie, w tym jednego kilkumiesięcznego kociaka. Tylko w ten weekend do Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego wpłynęły też sygnały o ranionym śrutem bieliku i o postrzelonym wilku.