Tu nic się nie marnuje. Pracownicy szczecińskich Lasów Miejskich przewrócone w lesie drzewa zamieniają na... karmniki dla ptaków. Drewnianą konstrukcję do samodzielnego montażu może dostać każdy chętny, a takich w tym roku wyjątkowo nie brakuje. Leśnicy wydali już 200 karmników.
Karmniki z tzw. posuszu, czyli martwych lub obumierających już drzew powstają w Wydziale Lasów Miejskich już szósty sezon. Do produkcji nie są używane zdrowe drzewa, jedynie te, które i tak trzeba z lasów na terenie Szczecina usunąć.
Akcja w tym roku przerosła nasze oczekiwania. Rozdaliśmy już 200 karmników i ciągle jest na nie zapotrzebowanie. Musieliśmy zrobić przerwę technologiczną, nasze piły pracują, od wtorku wznowimy wydawanie - mówi Krzysztof Matuszczak z Wydziału Lasów Miejskich w Szczecinie.
W zestawie, poza kawałkami litego drewna są gwoździe i wkręty, instrukcja złożenia karmnika, a także informacja co powinno do niego trafić.
Najlepiej sypać tam ziarno. Boże broń karmić okruszkami chleba czy bułek. Nie dajemy żadnych odpadków z naszego stołu. Najlepiej kupić gotową mieszankę do karmienia ptaków, teraz to nie problem. Trzeba też pamiętać o systematyczności. Ptaki łatwo się przywiązują do miejsc, gdzie znajdują pożywienie, odzwyczaić się jest im znacznie trudniej - mówi Krzysztof Matuszczak. Ptaki można dokarmiać aż do początku okresu wegetacji, kiedy już same bez problemu znajdą pożywienie w parku czy w lesie.
Szczecińscy leśnicy mają kilka swoich karmników. Wraz z lokalnymi ornitologami prowadzą w tym roku badania na temat tego, jakie gatunki odwiedzają karmniki w Szczecinie.
Wyniki tych obserwacji będą znane na wiosnę.