Wzniesiony w XIX wieku z inicjatywy książąt pszczyńskich Zameczek Myśliwski Promnice w Kobiórze (Śląskie) odzyskuje blask. W ciągu czterech lat od przejęcia zabytkowego obiektu przez Muzeum Zamkowe w Pszczynie, na rewitalizację zameczku wydano blisko 9,5 mln zł.

REKLAMA

Powstanie Zameczku Myśliwskiego Promnice wiązało się z myśliwską pasją książąt von Hochberg. Efektowną neogotycką budowlę wzniesiono także z myślą o najznakomitszych gościach zapraszanych na polowania w Puszczy Pszczyńskiej. Zameczek odwiedzili m.in. cesarze niemieccy Wilhelm I i Wilhelm II. Często bywała tam również legendarna księżna Daisy von Pless - żona Hansa Heinricha XV von Hochberga, Mary Therese Cornwallis-West.

Zameczek powstał w 1861 r. w lesie u brzegu Jeziora Paprocańskiego, według planów Oliviera Pavelta. Nazwę zawdzięcza jednemu z rodów właścicieli Pszczyny - Promniców. Obiekt był centralną budowlą większego zespołu z wozownią, stajniami i leśniczówką. Odbudowany w 1868 r. po pożarze, który wybuchł rok wcześniej, do dziś zachował niezmieniony kształt i podobny układ pomieszczeń, m.in. obszerny hol oraz wielką salę służącą niegdyś paradnym ucztom - z imponującym neogotyckim kominkiem, witrażowymi okami i trofeami łowieckimi dekorującymi ściany.

Obiekt ma typowe dla siedzib myśliwskich cechy: łączącą różne style architekturę, dominującą nad całością wieżę służącą do obserwacji zwierzyny, reprezentacyjny hol i wielką jadalnię z wystrojem nawiązującym do symboliki myśliwskiej. Materiałem budowlanym jest przede wszystkim drewno.

Po II wojnie światowej zameczkiem zarządzały służby leśne. Od 1967 r. przeszedł do resortu górnictwa. W 1990 r. przekazany został należącej do ówczesnej Nadwiślańskiej Spółki Węglowej kopalni Ziemowit. Przeprowadzono wówczas remont i prace konserwatorskie. Od 1991 r. obiekt dzierżawiła prywatna firma, prowadząca tam hotel. Później spółka węglowa przekazała wyceniany na ok. 81 mln zł zameczek Skarbowi Państwa, spłacając w ten sposób dużą część zaległego podatku VAT.

Latem 2018 roku, po wielu latach starań, obiekt przejęło Muzeum Zamkowe w Pszczynie, które rozpoczęło intensywne prace chroniące zameczek przed dalszym niszczeniem. Dotąd wykonano m.in. izolację ścian, rewitalizację schodów zewnętrznych, schodów do sali kominkowej i schodów do baszty, naprawiono ogrodzenie kompleksu i zmodernizowano system ochrony przeciwpożarowej.

Udało się także przywrócić pierwotny wygląd dachów zameczku - dzięki zastosowaniu oryginalnego pokrycia z płyt łupkowych o historycznym układzie. Ponadto ukończono renowację Gajówki, gdzie przywrócono, zakryty dotąd współczesnym odeskowaniem, pierwotny układ zrębowy ścian oraz cokół z ciosów kamiennych. Wnętrze jest adaptowane na potrzeby muzealnych pracowni dydaktycznych. W dawnej Winiarni przywrócono pierwotny wygląd elewacji, adaptując budynek dla potrzeb ochrony kompleksu.

Obecnie muzealnicy wraz z zespołem architektów opracowują projekty dalszej rewitalizacji obiektu i jego otoczenia. Dokumentacja obejmować będzie m.in. projekt konserwacji elewacji i wnętrza zameczku wraz z rekonstrukcją wystroju części pomieszczeń i renowacji elewacji, projekty wszystkich niezbędnych urządzeń oraz instalacji technicznych, a także zaplecza sanitarnego, dróg dojazdowych, ścieżek, placyków edukacyjnych i wiele innych - informuje pszczyńskie muzeum.

Mimo trwających prac, teren wokół Zameczku i restauracja są cały czas dostępne dla turystów i spacerowiczów. Prowadzone są również zajęcia edukacyjne dla dzieci.