Policjanci, strażacy, a także prywatne osoby, które zareagowały na publikowane w internecie apele uczestniczyły we wznowionej w piątek akcji poszukiwania zaginionych w ubiegłym tygodniu 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki Oliwii z Częstochowy. Według ustaleń śledczych obie zostały zamordowane. Taki zarzut usłyszał ich 52-letni znajomy, który w środę został aresztowany. Poszukiwania zostały przerwane do soboty.

REKLAMA

Poszukiwania koncentrują się w okolicy ogródków działkowych na obrzeżach miasta, gdzie po raz ostatni widziano panią Aleksandrę. W akcji od dziś biorą udział nie tylko policjanci i grupy poszukiwawcze strażaków z PSP i OSP, ale też osoby prywatne, które zaangażowały się na apele bliskich Aleksandry i Oliwii. Możliwość przystąpienia do poszukiwań ogłoszono w mediach społecznościowych.

Te osoby, które zaangażowały się w ramach inicjatywy społecznej, w porozumieniu z nami dokonują przeczesywania terenu w rejonie ogrodów działkowych. To ponad 80 osób. Każda z nich porusza się po wyznaczonym sektorze. My ze strażakami z Bytomia wykonujemy penetrację okolicznych zbiorników wodnych - mówi rzeczniczka częstochowskiej policji Sabina Chyra-Giereś.

Sprawdzane są zbiorniki wodne

Dowodzący strażakami na miejscu Krzysztof Dzwonnik z częstochowskiej komendy PSP powiedział PAP, że do akcji skierowano dziś m.in. specjalistyczną grupę wodno-nurkową z Bytomia, ponton, sprzęt specjalistyczny, na miejscu są trzy strażackie samochody. Przeszukiwane są stawy i okoliczne zarośla.

Jak dodał Dzwonnik, strażacy działają zgodnie z zaleceniami policji, która koordynuje akcję - będą sprawdzać wskazane przez policjantów stawy. Poza ogólnodostępnymi, są to także zbiorniki na prywatnych posesjach - uczestnicy akcji będą sprawdzali je po kolei.

To są działania specjalistyczne, dotyczą prac wodnych z wykorzystaniem sonaru, który jest używany w pierwszej kolejności, a później, w razie potrzeby, do dalszych działań będą wykorzystywani płetwonurkowie - opisywał Dzwonnik.

Poszukiwania zostały przerwane do soboty.

Zarzuty usłyszał 52-letni znajomy zaginionych

O poszukiwaniach 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki Oliwii policja poinformowała w sobotę. Zamieściła zdjęcia i rysopisy matki i córki. Wraz z psem rasy shih tzu w nieznanych okolicznościach kobiety opuściły w czwartek 10 lutego mieszkanie w Częstochowie przy ul. Bienia i nie nawiązały kontaktu z bliskimi.

We wtorek policja poinformowała o zatrzymaniu w tej sprawie 52-latka - znajomego zaginionych. Tego dnia prokuratura podała, że wszczęła śledztwo - wtedy jeszcze pod kątem art. 189 par. 1 Kodeksu karnego, czyli bezprawnego pozbawienia wolności.

W środę śledczy poinformowali, że mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa obu kobiet, połączonego z bezprawnym pozbawieniem ich wolności. Do zbrodni mało dojść 10 lutego. Mimo nieodnalezienia zwłok, prokuratura sformułowała zarzut w oparciu o inne dowody i ustalenia. Mężczyzna został aresztowany. Nie przyznał się do winy i nie złożył wyjaśnień.

Śledztwo dotyczące zabójstwa obu zaginionych wczoraj przejęła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, uzasadniając to wagą i charakterem tej sprawy. Wcześniej nadzorowała je prokuratura rejonowa. Śledczy na razie nie ujawniają szczegółów prowadzonych czynności - nie wiadomo, jakie dowody przemawiają za winą R., czy i jakie zabezpieczono ślady zbrodni oraz jaki mógł być jej motyw.

Policja cały czas apeluje do świadków

W mediach pojawiły się informacje, że w okolicy ogródków działkowych znaleziono elementy odzieży, które mogły pochodzić z ubiorów zaginionych. Śledczy zaznaczają, że wymaga to weryfikacji i badań.

Wczoraj częstochowska policja zaapelowała o przekazywanie jej wszelkich informacji, które mogą pomoc w odnalezieniu zaginionych. Docierają do nas informacje i sygnały, są one na bieżąco weryfikowane. Nadal apelujemy o ich przekazywanie - każdy trop, każda informacja jest dla nas ważna - mówi Chyra-Giereś.

Swój apel o przekazywanie informacji policja kieruje do znajomych, sąsiadów, współpracowników Aleksandry, kolegów i koleżanek ze szkoły, do której uczęszczała zaginiona Oliwia, a także do znajomych 52-letniego Krzysztofa R., którzy mają jakiekolwiek informacje o zaginionych lub podejrzanym, a które mogłyby pomóc w poszukiwaniach.

Policja apeluje także do kierowców
, którzy wieczorem 10 lutego lub w nocy z 10 na 11 lutego jechali autem z zamontowaną kamerką samochodową, by przejrzeli nagrany materiał. Być może zarejestrowany został przejazd srebrnego forda focusa o numerze rejestracyjnym SC1836F - to samochód należący do pani Aleksandry. Auto należące do 45-latki nie zginęło - pozostało zaparkowane przed blokiem, który opuściły obie poszukiwane.