Około 200 osób przeszło z Placu Wolności na katowicki Rynek protestując przeciwko budowie linii Kolei Dużych Prędkości planowanej przez Centralny Port Komunikacyjny. CPK proponuje kilka wariantów przebiegu trasy z Katowic do Ostrawy. Wiążą się one z burzeniem domów i wywłaszczeniami.
Mieszkańców wspierają lokalne samorządy, w tym władze Katowic. Proponują, aby zamiast nowego przebiegu w gęsto zaludnionym obszarze, inwestycję o statusie Kolei Dużej Prędkości (KDP) oprzeć o modernizowane istniejące linie kolejowe.
"Nie dla CPK", "Naszych domów nie oddamy" - skandowali w sobotę protestujący, którzy przeszli od katowickiego Placu Wolności na Rynek. Mieli bębny, syreny i gwizdki. Nieśli transparenty z napisami: "Stop kolei, która dzieli", "Nie dla Kolei Dużych Prędkości przez (Mikołów) Mokre" czy z informacją, że wariant linii przez centrum Mikołowa wymaga zburzenia siedmiu bloków mieszkalnych i 79 innych domów.
Nie jesteśmy tutaj po to, żeby blokować rozwój Polski. Jesteśmy po to, aby nas szanowano: aby traktowano nas, jak obywateli, aby widziano w nas ludzi, którzy mają prawo decydować zarówno o sobie, jak i o tym, co się dzieje w tym kraju. To my wiemy, co jest Polsce potrzebne, to my wiemy, czego potrzebujemy do spokojnego życia - mówił przez megafon jeden z demonstrantów.
Czego potrzebujemy? Potrzebujemy wreszcie spokoju, potrzebujemy szacunku. Zobaczcie, jak rosną ceny, co się dzieje z energią. Jakie są prawdziwe problemy tego kraju, które władza powinna rozwiązać? Wybudować megalotnisko, wygonić ludzi z domów? Czy ktoś oszalał? - pytał manifestujący.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Informując w piątek o sobotniej manifestacji katowicki magistrat zapewnił, że chce rozwoju Kolei Dużych Prędkości, ale w śladzie istniejących linii kolejowych. Podobne stanowisko mają Tychy, Mikołów, Wyry i Łaziska Górne.
Jak wyjaśnia miasto, choć rozbudowa linii kolejowych towarzysząca budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego nie jest planowana ani realizowana przez lokalny samorząd, to ze względu na jej ingerencję w zabudowę mieszkaniową, a tym samym istotny aspekt społeczny, prezydent Katowic Marcin Krupa zadeklarował zaangażowanie w sprawę.
Krupa reprezentował mieszkańców podczas spotkań on-line, które organizowała firma Egis Poland, opracowująca na zlecenie CPK tzw. Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego (STEŚ), w celu omówienia realizacji konsultacji społecznych. Również w spotkaniu stacjonarnym, które w lutym br. odbyło się w Katowicach, uczestniczyli przedstawiciele miasta.
"Po analizach przedstawionych wariantów przez CPK, miasto Katowice, wspólnie z Tychami, Mikołowem, Wyrami i Łaziskami Górnymi chcą wystosować apel, by wykorzystać istniejący ślad modernizowanej niebawem linii E65 w kierunku Tychów, a następnie linii 169 w kierunku Wyr" - zasygnalizował w piątek katowicki magistrat.
"Jako społeczność Katowic powinniśmy mieć wpływ na to, co się będzie działo w naszym mieście. Rozwój kolei w naszym regionie i samych Katowicach jest ważny - ale może następować wyłącznie z poszanowaniem praw katowiczan. Dlatego proponujemy, by rozwój Kolei Dużych Prędkości chroniąc interes mieszkańców oprzeć na istniejących śladach kolejowych" - powiedział cytowany w piątkowej informacji Krupa.
Zimą i wiosną br. firma Egis Poland przeprowadziła serię spotkań informacyjnych online, m.in. dla mieszkańców Katowic, Rybnika, Łazisk Górnych, Żor, Wodzisławia Śląskiego, Godowa, Mszany i Jastrzębia-Zdroju. Zaprezentowano wówczas proponowane koncepcje techniczne dotyczące m.in. rozwiązań bezkolizyjnych (np. estakad i tuneli) dla czterech rozważanych wariantów przebiegu linii.
Jak wyjaśniał wtedy pełnomocnik rządu ds. CPK, wiceminister infrastruktury Marcin Horała, w przypadku odcinka Katowice-Ostrawa teren do planowania linii kolejowych dużych prędkości jest niełatwy z uwagi na obszary szkód górniczych, tereny zurbanizowane i sąsiedztwo autostrady A1. Celem STEŚ jest zatem wskazanie wariantu, który będzie jak najmniej kolidował z zabudową mieszkalną i terenami chronionymi.
Prace nad STEŚ to etap przedprojektowy, mający wyłonić w drodze analizy wielokryterialnej postulowany wariant przebiegu odcinka przyszłej linii kolejowej nr 170 między przystankiem Katowice Piotrowice lub Katowice Podlesie (w zależności od wariantu) i granicą państwa do przedłużenia po stronie czeskiej w kierunku Ostrawy oraz odcinka linii kolejowej Jastrzębie-Zdrój - Wodzisław Śląski, z odgałęzieniami do planowanej stacji Jastrzębie-Zdrój Centrum i do Rybnika.
Od końca ub. roku niektóre lokalne samorządy zaczęły publikować na swoich stronach otrzymane od firmy Egis materiały dotyczące proponowanych wariantów przebiegu nowej linii i przekazywać informacje nt. planowanych spotkań konsultacyjnych. Materiały znajdują się też w sekcji "Dla mieszkańców" portalu cpk.pl, w materiałach informacyjnych nt. poszczególnych projektów.
Jak informuje spółka CPK na swoim portalu, obecnie trwają prace nad wyborem optymalnego wariantu przebiegu linii kolejowej nr 170. "Dzięki informacjom zebranym w toku prac nad projektem, na podstawie wcześniej istniejących wariantów (...), wyznaczyliśmy cztery docelowe warianty, które poddane zostaną analizie wielokryterialnej. Spośród nich, pod koniec tego roku, wybrany zostanie wariant inwestorski" - zasygnalizował inwestor.
Centralny Port Komunikacyjny (CPK) to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą a Łodzią, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W jego ramach na ok. 3 tys. ha ma powstać Port Lotniczy Solidarność. CPK ma być budowany wraz z realizacją niezbędnych połączeń z komponentami sieci kolejowej i drogowej.
Budowa nowego połączenia kolejowego Jastrzębia-Zdroju z Katowicami została też zgłoszona przez samorząd woj. śląskiego do Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej Kolej Plus do 2028 r.