Jedna osoba nie żyje po nocnym pożarze w Bielsku-Białej. Ogień wybuchł w mieszkaniu w 11-kondygnacyjnym bloku przy ul. Andrychowskiej.
Jak informuje reporterka RMF FM, pożar wybuchł w mieszkaniu na 10 piętrze. Ewakuowano z niego dwie osoby. Jedna z nich, mimo reanimacji, zmarła na skutek zatrucia dymem.
Podczas akcji ratowniczej poszkodowany został także policjant, któremu również zaszkodził dym.
Około 200 mieszkańców bloku samodzielnie opuściło budynek w czasie akcji gaśniczej. Strażacy zakończyli swoje działania po pierwszej w nocy.