Młody kierowca bmw pędził z prędkością 108 km/h na „pięćdziesiątce”. Za brawurę na drodze został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł, 10 punktami karnymi oraz stracił prawo jazdy. Zirytowany kontrolą, z piskiem opon odjechał z miejsca kontroli. Tym razem policyjny radar wskazał już prędkość 137 km/h.

REKLAMA

Policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli drogowej w miejscowości Luborcza kierującego samochodem osobowym marki BMW. Na odcinku objętym ograniczeniem prędkości do 50 km/h, jechał on aż 108 km/h. W związku z przekroczeniem prędkości o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym, mundurowi zatrzymali 22-letniemu mieszkańcowi powiatu częstochowskiego prawo jazdy oraz nałożyli na niego mandat w wysokości 1500 złotych i 10 punktów karnych. Otrzymał on 24 godzinne zezwolenie na kierowanie, aby mógł spokojnie dojechać do domu i nie pozostawiać pojazdu na drodze.

Młody kierowca jednak z irytacją wsiadł do samochodu i odjechał z piskiem opon. Policjanci ponownie zmierzyli mu prędkość. Tym razem pomiar wykazał aż 137 km/h. Mundurowi dogonili pirata i ponownie ukarali go mandatem. Tym razem wyniósł on 2,5 tysiąca złotych i ponownie nałożyli na niego 10 punktów karnych. Mężczyzna stracił prawo jazdy, otrzymał w ciągu 15 minut łącznie 20 punktów karnych i mandaty na łączną kwotę 4 tysięcy złotych.

Nie pomagają policyjne apele

Nadmierna prędkość plasuje się w czołówce przyczyn najpoważniejszych w skutkach wypadków drogowych. Niestety, wciąż zdarzają się kierowcy, którzy lekceważą bezpieczeństwo i prawo. Funkcjonariusze zaapelowali do wszystkich uczestników ruchu drogowego o rozsądek, ostrożność i wyobraźnię. Najważniejsze jest przecież bezpieczeństwo nas wszystkich.