Kosztem około 5 mld zł do 2027 r. katowicki Węglokoks zamierza wybudować w Rudzie Śląskiej (woj. śląskie) nową stalownię o zdolności produkcyjnej 1 miliona ton stali rocznie. Jak zadeklarował dziś w Katowicach wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, jesteśmy zdecydowani, żeby polski przemysł stalowy został odbudowany.
Wicepremier @SasinJacek spotka si w #Katowice z przedstawicielami zarzdw spek @weglokoks. Tematami byy planowane inwestycje w spk oraz odbudowa przemysu stalowego. pic.twitter.com/zwTUs9W4pl
MAPGOVPLAugust 9, 2022
Szef Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP) uczestniczył we wtorek w Katowicach w prezentacji projektu Węglokoksu. Wcześniej w Rudzie Śląskiej spotkał się z reprezentantami załogi należących do Grupy Węglokoksu spółek związanych z Hutą Pokój. Nowa, zeroemisyjna stalownia ma powstać na terenie dawnej stalowni konwektorowej w Rudzie Śląskiej.
Inwestycja ma rozpocząć się w przyszłym roku.
Po agresji Rosji na Ukrainę, Polska, Europa, świat, znalazły się w zupełnie nowej sytuacji - wielu produktów brakuje, a ceny tych produktów wzrastają. Jednym z nich jest stal - dziś w Europie brakuje stali, dlatego tak ważne jest dzisiaj inwestowanie - w przypadku Polski - w odbudowę przemysłu stalowego, hutnictwa stali - podkreślił w Katowicach wicepremier.
Przypomniał, że przed kilkoma laty katowicki Węglokoks - decyzją rządu PiS - skupił i skonsolidował aktywa hutnicze należące do Skarbu Państwa, ratując je przed bankructwem. Teraz mają one być rozwijane i uzupełnione o segment produkcji stali.
Dzisiaj mamy podjętą strategiczną decyzję (...), aby zainwestować pieniądze i aby odbudować hutnictwo stalowe - tę część, która jest w rękach państwa - zapewnił Jacek Sasin.
Zostały już podjęte konkretne działania - 560 mln zł to pierwsze pieniądze, które trafiają dzisiaj na inwestycje do spółek hutniczych funkcjonujących w ramach Węglokoksu. To są pieniądze w ramach funduszu reprywatyzacji na dokapitalizowanie dla tych spółek. Ale przed nami większe wyzwania - już został przygotowany w Węglokoksie projekt nowej stalowni - nowoczesnej, z piecami elektrycznymi, które będą przetapiały złom- powiedział wicepremier.
Szef MAP zadeklarował, że jest to "inwestycja, która będzie kosztować ok. 5 mld zł i powinna być zrealizowana do 2027 roku".
Ona da polskiemu rynkowi milion ton stali rocznie - to będzie bardzo wyraźna poprawa na rynku stali. Jesteśmy zdecydowani, żeby te działania kontynuować i żeby polski przemysł stalowy - ten, który jest w rękach państwa - został odbudowany - mówił Jacek Sasin.
Przypomniał, że obecnie w Polsce dominuje stal z importu. Cała Europa jest importerem stali, ponieważ polityka europejska była taka, żeby produkcję stali - energochłonną, emisyjną - z Europy wypychać, przemieszczać poza granice UE - ocenił wicepremier.
Efekt jest dzisiaj taki, że zerwanie łańcuchów dostaw - w efekcie pandemii, a teraz kryzysu wywołanego wojną na Ukrainie - spowodowało niedobór stali na rynkach europejskich i bardzo gwałtowny wzrost cen. Musimy z tymi zjawiskami walczyć i trzeba dzisiaj powrócić do produkcji stali w Europie. To jest dyskusja ogólnoeuropejska - my chcemy się w nią wpisać i chcemy też realnie tego typu działania podejmować - zadeklarował Sasin.
W ocenie szefa MAP projekt budowy nowej stalowni w Rudzie Śląskiej ma charakter w pełni biznesowy - jego efektem będzie m.in. zagospodarowanie polskiego złomu stalowego, a także zabezpieczenie na potrzeby polskiego rynku tańszej stali i produktów stalowych. Na pewno będzie to projekt dochodowy - ocenił minister.
Jak podał Węglokoks, szacunkowe przychody nowej stalowni ze sprzedaży to 4,5 mld zł rocznie, ze średnią marżą sprzedaży w wysokości 8 proc. Połowa produkcji ma być przeznaczona na potrzeby wewnętrze hut z Grupy Węglokoksu, a pozostała część trafi na rynek. Wraz ze stalownią powstać ma również walcownia. Inwestor nie podał szczegółów dotyczących finansowania przedsięwzięcia.
Dzięki inwestycji zmniejszy się import wyrobów stalowych do Polski, a co za tym idzie polepszeniu ulegnie bilans handlu zagranicznego i nastąpi akumulacja korzyści finansowych w polskiej gospodarce. Zwiększy się bezpieczeństwo i podniesie konkurencyjność polskiej gospodarki oraz stworzone zostaną możliwości zagospodarowania terenów i rozwoju pracowników - poinformowała katowicka spółka.
Do Grupy Węglokoksu należą hutnicze spółki: Huta Łabędy, Walcownia Blach Grubych Batory, Huta Pokój Profile oraz Huta Pokój Konstrukcje. Węglokoks jest spółką Skarbu Państwa działającą - oprócz hutnictwa - także w segmencie górniczym, energetycznym i logistycznym. Po pierwszym półroczu br. przychody spółki wyniosły ok. 1,7 mld zł, a zysk netto przekroczył 150 mln zł.
Przed prezentacją projektu nowej stalowni w Katowicach wicepremier Sasin spotkał się ze stroną społeczną hutniczych spółek w Rudzie Śląskiej. W rozmowie ze związkowcami podkreślał, iż branża hutnicza odgrywa kluczową rolę w rozwoju gospodarki.
Bez stali nie ma gospodarki, transformacji energetycznej, budowy dróg, budownictwa jedno i wielorodzinnego, rozwoju przemysłu zbrojeniowego (...). Przemysł stalowy trzeba w Polsce odbudować, stal będzie warunkować rozwój. Jesteśmy gotowi znaleźć na to pieniądze. Liczy się czas, byśmy nie wypadli z tego wyścigu. To wszystko nie uda się bez ludzi, dlatego mam nadzieję na współpracę - powiedział szef MAP, cytowany przez służby prasowe tego resortu.
Jak ocenił uczestniczący we wtorkowej prezentacji w Katowicach poseł PiS Marek Wesoły - i kandydat w zaplanowanych na wrzesień przedterminowych wyborach na prezydenta Rudy Śląskiej - inwestycja może dać miastu ponad 2 tys. miejsc pracy.
Tereny dawnej Huty Pokój mają szansę na przemysłowe odrodzenie się (...). Szacuje się, że w pełni działająca stalownia daje ok. 2-2,5 tys. miejsc pracy. Dla Rudy Śląskiej to absolutnie strategiczna sprawa - zaznaczył poseł.