Dwie kolejne akcje ratownicze w rejonie Babiej Góry. Goprowcy sprowadzali trójkę turystów, którzy utknęli w rejonie szczytu.

REKLAMA

Jeden z turystów szedł na szczyt z żoną. W pewnym momencie kobieta postanowiła zawrócić, a mężczyzna wędrował dalej. Po pewnym czasie zadzwonił do żony i powiedział jej, że nie jest w stanie iść dalej. Kobieta poprosiła o pomoc GOPR.

W drugim przypadku akcja dotyczyła dwójki turystów, którzy zabłądzili i utknęli w partii szczytowej. Mężczyźni, korzystając z aplikacji ratunek, wezwali pomoc. Akcja dotarcia do zagubionych i sprowadzenia ich w bezpieczne miejsce była prowadzona w bardzo trudnych, zimowych warunkach. W rejonie szczytu jest kilkanaście stopni mrozu, do tego wiatr nawiewa śnieg, miejscami tworząc ponad półtorametrowe zaspy.

W niedzielę rano ratownicy sprowadzili z Babiej Góry dwóch turystów, którzy na szczycie, w śnieżnej jamie, spędzili noc. Mężczyźni z odmrożeniami trafili do szpitala.