Do tymczasowego aresztu trafił kierowca ciężarówki, który uciekał przed policją w okolicach Wodzisławia Śląskiego. Mężczyznę zatrzymano po pościgu, w czasie którego m.in. próbował potrącić policjanta. Badanie wykazało, że kierowca był kompletnie pijany. Grozi mu 10 lat więzienia.

REKLAMA

Policja dostała zgłoszenie, że w Gołkowicach w Śląskiem ciężarówka jedzie całą szerokością jezdni. Policjanci chcieli skontrolować samochód w Mszanie, ale gdy dali sygnał do zatrzymania się, kierowca zaczął uciekać i nie pozwalał się wyprzedzić.

Kiedy wreszcie się zatrzymał, a jeden z policjantów podszedł do ciężarówki, kierowca ruszył autem w jego stronę. Mundurowy musiał więc zawrócić i znów rozpoczął się pościg. Wreszcie, żeby nie doprowadzić do zderzenia z innym autem osobowym, kierowca ciężarówki zjechał na stację benzynową i zaczął uciekać pieszo. Policjantom udało się go obezwładnić i zatrzymać. Do zdarzenia doszło 17 sierpnia.

Reporter RMF FM Marcin Buczek poinformował we wtorek, że w czasie zdarzenia mężczyzna był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało 2,6 promila alkoholu w organizmie.

44-latek trafił do tymczasowego aresztu. Grozi mu do 10 lat więzienia.