Koniec poszukiwań awionetki, która rzekomo miała spaść w rejonie Gorzyc na Śląsku. Nic nie potwierdza wypadku samolotu. W tym rejonie przestał być też nadawany specjalny sygnał alarmowy. O sprawie powiadomiono ABW.
Nie ustalono, skąd mógł pochodzić specjalny sygnał alarmowy. Hipotezy są dwie: albo był wysyłany przypadkowo z nieznanego urządzenia, albo ktoś celowo go emitował, żeby wprowadzać w błąd.
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zapowiada poinformowanie o tym incydencie służb zajmujących się bezpieczeństwem państwa.
Akcja poszukiwawcza trwała od środy. Najpierw zakończono poszukiwania samolotu, który rzekomo mógł spaść. Ale ponieważ cały czas odbierany był sygnał alarmowy, wczoraj do wieczora próbowano jeszcze ustalić jego źródło. Ostatecznie sygnał przestać być nadawany.