Nocny pożar kamienicy przy ulicy dworcowej w Zabrzu. Ewakuowano 14 osób, w tym 5 dzieci.
Sytuacja jest opanowana. Z budynku ewakuowano 14 osób, w tym 5 dzieci. Akcja jest bardzo długotrwała, ponieważ musimy wszystko przelać, rozebrać - mówił Wojciech Strugacz, rzecznik komendanta straży pożarnej w Zabrzu.
Ewakuowane osoby przebywały w podstawionym autobusie. Jak informuje dziennikarz RMF FM Marcin Buczek, lokatorzy mogli wejść na chwilę do środka kamienicy, ale na krótko, w asyście strażaków, by zabrać niezbędne rzeczy.
Ogień pojawił się po godzinie trzeciej w nocy. Pożar zaczął się na poddaszu. Płonęło ok. 200 metrów kwadratowych dachu. Według wstępnych hipotez strażaków pożar mógł zacząć się od komina.
Przebudziłem się o trzeciej rano, myślałem, że ktoś chodzi po strychu, a tam się to już waliło. Zadzwoniłem na straż. Moje mieszkanie jest w najgorszym stanie, spadły sufity, wszystko jest zawalone - mówi dziennikarzowi RMF FM Marcinowi Buczkowi pan Andrzej. Jak dodaje, jego lokal nie nadaje się do zamieszkania.
To budynek trzykondygnacyjny plus poddasze, które według przekazanych nam informacji było nieużytkowe, natomiast strażacy dokładnie to sprawdzają, czy na pewno nikogo nie było w środku - dodał Strugacz.
Na miejscu było 9 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej - w sumie ponad 30 ratowników.
Na razie nie wiadomo, kiedy lokatorzy będą mogli wrócić do swoich mieszkań. Budynek musi obejrzeć inspektor nadzoru budowlanego.