Jazda pod prąd i spowodowanie trzech kolizji z zaparkowanymi pojazdami - za to między innymi odpowie kobieta, która została zatrzymana przez policjantów mysłowickiej drogówki. Mając 3,2 promila alkoholu we krwi, jechała po męża i kilkuletnie dziecko.
O podejrzanym "stylu jazdy" policjantów zawiadomił kierowca, który jechał za kierującą fiatem. 31-letnia mieszkanka Katowic została zatrzymana w Mysłowicach na ul. Stokrotek.
Oświadczyła ona, że przyjechała w to miejsce po swojego męża i synka. Mundurowi wyczuli od niej alkohol. Badanie wykazało w organizmie kobiety 3,2 promila.
Na komendę zgłosili się właściciele trzech pojazdów, które uszkodziła kobieta w trakcie niebezpiecznej jazdy ulicami Mysłowic.
31-latce zatrzymano prawo jazdy, a o dalszym jej losie zadecyduje teraz sąd. Policja poinformowała w środę, że grozi jej kara do 3 lat więzienia i utrata samochodu.