"Moim marzeniem jest, by dawać dużo szans młodzieży, ale w Ekstraklasie nie można grać tylko młodymi zawodnikami" - mówił na konferencji prasowej nowy trener Górnika Zabrze Bartosch Gaul. "Na wybór nie miałem wpływu" - zapewnił Lukas Podolski.
"Nie mogę się doczekać pierwszego treningu z drużyną. W piątek obejrzę sparing, potem zaczniemy pracę. Nie ma co marnować czasu, bo za trzy tygodnie zaczynamy ligę. Muszę poznać zespół, chcę porozmawiać indywidualnie z zawodnikami, bo ważne jest dla mnie nie tylko to, jakimi są piłkarzami, ale też - jakimi ludźmi. Chcę poznać atmosferę w klubie" - dodał szkoleniowiec. Przyznał, że szybko osiągnął porozumienie z władzami klubu w kwestii zatrudnienia.
"Myślę, że wystarczy nam czasu przed startem rozgrywek. Powiedziałem drużynie, że musimy dużo pracować. Może nie będziemy na początku przygotowani perfekcyjnie, ale dobrze. Bardzo przydatny będzie przyszłotygodniowy wyjazd na obóz" - zauważył.
Podkreślił, że bardzo ważny jest dla niego rozwój klubowej akademii.
"Moim marzeniem jest, by dawać dużo szans młodzieży, ale w Ekstraklasie nie można grać tylko młodymi zawodnikami. Musi być 'mieszanka'. Teraz jest też czas, by porozmawiać o transferach. Mam pierwsze pomysły, dużo zmian jest niepotrzebnych" - stwierdził 34-letni trener, który ostatnio pracował w 4-ligowych rezerwach FSV Mainz.
Napastnik zabrzan Lukas Podolski zdementował podczas piątkowej konferencji prasowej plotki na temat, że to on "załatwił" pracę szkoleniowcowi.
"Nie znam go. Kiedy odszedł Jan Urban zadzwoniło do mnie chyba z 30 trenerów, także pracujących w przeszłości w Bundeslidze. Skontaktował się również agent Gaula. Wszystkich odesłałem do prezesa Górnika. Na wybór nie miałem wpływu" - powiedział mistrz świata w barwach Niemiec z 2014 roku.
Podkreślił, że na razie zamierza się skupić wyłącznie na grze.
"Chcemy tu coś zbudować. Na pewno nie powiem dziś, że będziemy w najbliższym sezonie walczyli o mistrzostwo Polski. Oczywiście, chcemy poprawić swoją pozycję w tabeli (ostatnio ósme miejsce) i drużyna będzie 'głodna' gry" - dodał.
Urban poprowadził z drużyną pierwszy powakacyjny trening, a dzień później stracił pracę. Jego umowa miała obowiązywać jeszcze przez kolejny sezon. Tymczasowo jego obowiązki przejął szkoleniowiec rezerw Piotr Gierczak i to on poprowadzi jeszcze zespół w piątkowym sparingu z Puszczą Niepołomice.
"Takie jest życie trenera, nie ma co robić z tego tragedii i patrzeć w przeszłość. Ktoś odchodzi, inny przychodzi. Mamy nowego trenera, zaczynamy pracę, musimy być mentalnie, taktycznie, fizycznie gotowi. Widzę dużo potencjału w naszej młodzieży. Trzeba na nią stawiać, wychować i sprzedać" - ocenił 130-krotny reprezentant Niemiec, który jest starszy od nowego szkoleniowca zabrzan.
Zaznaczył, że nigdy się nie wtrąca do pracy trenera. "To on odpowiada za taktykę i ustawienie drużyny" - zauważył 37-letni gracz.
Prezes klubu Arkadiusz Szymanek nie wyjaśnił, co zaważyło na decyzji o zmianie szkoleniowca. "Porozumienie z Janem Urbanem osiągnęliśmy na pierwszym spotkaniu i postępujemy zgodnie z tym, na co się umówiliśmy" - powiedział.
Poinformował, że negocjacje z poprzednim pracodawcą Gaula na temat kwoty odstępnego (miał jeszcze roczny kontrakt w Mainz) przebiegły szybko. "Trener urzekł mnie tym, że przyszedł na spotkanie z grubym zeszytem zawierającym jego pomysły, które okazały się zbieżne z moimi. Trzygodzinna rozmowa zadecydowała, że dziś tu razem jesteśmy" - stwierdził.
Nie chciał mówić o celach na kolejne rozgrywki. "Pięć miesięcy w Górniku nauczyło mnie, aby jak najmniej mówić. Chcemy rozwijać klub, wprowadzać do gry młodych zawodników i ich transferować do wielkiej piłki. Tylko w ten sposób Górnik może nawiązać do swojej świetności" - ocenił prezes.
Kadencja obecnego zarządu klubu wygasa 29 czerwca. "Czy mam gwarancję, że nadal będę prezesem? Nie" - zauważył Szymanek, kierujący Górnikiem od końca stycznia.
Umowy z klubem przedłużyli na razie Podolski oraz hiszpański pomocnik Dani Pacheco. Po ośmiu latach wrócił do klubu 13-krotny reprezentant Polski, obrońca Paweł Olkowski, który ostatnie trzy sezony spędził w tureckim Gaziantep. Z Legii Warszawa przyszedł 19-letni napastnik Szymon Włodarczyk. Z hiszpańskiego Albacete wykupiony został kameruński pomocnik Jean Jules Mvondo, który w minionym sezonie grał w Górniku na zasadzie wypożyczenia.
Pożegnali się obrońcy Przemysław Wiśniewski, Dariusz Pawłowski i Adrian Gryszkiewicz oraz bramkarz Grzegorz Sandomierski.