Jastrzębska Spółka Węglowa przygotowała plan, którego celem jest wznowienie poszukiwań siedmiu górników zaginionych po kwietniowej katastrofie w kopalni Pniówek w Pawłowicach. 20 kwietnia, kilometr pod ziemią wybuchł metan. W czasie trwania akcji ratowniczej doszło do kolejnego wybuchu. Łącznie zginęło 9 osób, 7 uznano za zaginione, a 30 zostało rannych.

REKLAMA

Po serii wybuchów metanu akcja ratownicza w kopalni Pniówek została przerwana. Rejon z powodu pożaru, otamowano. Cały czas jest on monitorowany. Z danych, jakie posiada kopalnia i nadzór górniczy wynika, że pożar wygasa, choć wciąż są tam bardzo trudne warunki m.in wysoka temperatura.

Jastrzębska Spółka Węglowa przygotowała plan likwidacji pola pożarowego.

Dyrekcja kopalni złożyła wniosek o zdjęcie pola pożarowego w rejonie ściany N-6. Dokumenty trafiły do Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku i czekamy na decyzję. Jeśli będzie pozytywna, przedstawimy nadzorowi górniczemu plan akcji ratowniczej. Jeśli plan również uzyska akceptację, będziemy mogli rozpocząć prace przy odtamowaniu rejonu, a właściwie zawężeniu wielkości otamowanego rejonu. Chcemy te tamy przesunąć bliżej ściany N-6 ­- mówi Tomasz Siemieniec, rzecznik JSW.

Byłby to krok w kierunku wznowienia poszukiwań siedmiu zaginionych górników. Przesunięcie tam, pozwoli nam skrócić drogi penetracji, stworzyć ratownikom warunki do bezpiecznego działania. Dopiero kiedy ratownicy wejdą w rejon, będzie można bardziej precyzyjnie ocenić sytuację, rozeznać stan chodników po wybuchach oraz zaplanować dalsze działania ­­- dodaje Siemieniec.

We miniony wtorek w siedzibie Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, odbyło się czwarte posiedzenie komisji, która bada przyczyny i okoliczności katastrofy w kopalni Pniówek.

Przedstawiciel JSW zaprezentował komisji propozycję zawężenia rejonu otamowanych wyrobisk. Przewodniczący komisji, wiceprezes WUG Krzysztof Król, nie chciał prognozować, kiedy możliwa będzie ostateczna penetracja rejonu katastrofy, w celu wydostania ciał siedmiu zaginionych tam górników.