Nie żyje operator żurawia, który zasłabł podczas pracy na budowie przy ulicy Dobrowolskiego w Katowicach. Do pomocy mężczyźnie znajdującym się w kabinie na wysokości 36 metrów zostali wezwani strażacy, którzy sprowadzili na ziemię jego ciało.

REKLAMA

Strażacy z grupy ratownictwa wysokościowego przetransportowali na ziemię ciało operatora dźwigu, który w piątek rano zmarł na jednym z placów budowy w Katowicach. Mężczyzna stracił przytomność podczas pracy na wysokości ponad 30 metrów.

Zgłoszenie o zasłabnięciu mężczyzny pracującego na żurawiu budowlanym, na wysokości ok. 36 m służby otrzymały przed godz. 7.00 rano. Na plac budowy przy ul. Dobrowolskiego pojechały zastępy straży pożarnej, pogotowie ratunkowe i policja.

Rzeczniczka katowickiej policji, podkomisarz Agnieszka Żyłka przekazała, że operator dźwigu zmarł w sposób naturalny, zasłabł ze względu na stan zdrowia.

Na miejscu pozostali przedstawiciele policji i prokuratury, którzy prowadzą dalsze czynności.