Ratownicy GOPR we wrześniu udzielili pomocy blisko 100 osobom. Jest to efekt dość dużego ruchu turystycznego, zaobserwowany po zakończeniu wakacji. Jednej osoby nie udało się uratować.
Miniony miesiąc był bardzo intensywny dla ratowników. Ratownicy GOPR udzielili pomocy 98 osobom w Beskidach. Jak podkreślili, tak duża liczba interwencji to efekt wzmożonego ruchu turystycznego, który utrzymuje się po zakończeniu wakacji.
"We wrześniu przeprowadziliśmy dziesięć wielogodzinnych wypraw, 66 akcji ratunkowych i jedenaście interwencji, w których ratowaliśmy 98 osób. Niestety, życia jednej z nich nie udało się uratować" - poinformowali ratownicy.
Tragedia dotknęła 45-letniego mężczyznę, który samotnie podróżował na rowerze elektrycznym. Po minięciu grupy turystów na szlaku między Smrekowcem a Jaworzyną, zsiadł z roweru i nagle osunął się na ziemię. Świadkowie zdarzenia natychmiast rozpoczęli resuscytację i wezwali pomoc. Ratownicy GOPR kontynuowali akcję po przybyciu na miejsce. W akcji brał także udział śmigłowiec LPR. Mimo wysiłków, życia mężczyzny nie udało się uratować.
Oprócz swojej codziennej pracy w górach, 18 ratowników beskidzkiego GOPR pomagało w akcji ratunkowej podczas powodzi w Kotlinie Kłodzkiej.
Grupa Beskidzka GOPR działa na obszarze od Bramy Morawskiej po Babią Górę.
W razie wypadku w górach ratowników można wezwać dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.
Opracowanie: Gabriela Szczepaniec