Gabrysia jest najmłodszym dzieckiem w Polsce po udanej transplantacji serca. Kiedy zespół specjalistów ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu dokonał przeszczepu, miała zaledwie 7 tygodni. Dziś ma 3 miesiące i z nowym sercem czuje się znakomicie - zapewniają rodzice.
Zaledwie 7 tygodni miała Gabrysia, kiedy zespół specjalistów ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu przeszczepił jej serce. To najmłodsze dziecko w Polsce po tego typu transplantacji. Operacja odbyła się latem. Dziś Gabrysia ma 3 miesiące i razem z rodzicami była w śląskim szpitalu na kontroli.
Wszystko jest dobrze - mówiła reporterce RMF FM mama dziewczynki.
Mama Gabrysi - pani Sylwia podczas badań prenatalnych w ciąży dowiedziała się, że córka ma wadę serca. Okazało się, że wady nie da się skorygować operacyjnie.
Serce zdrowego człowieka składa się z dwóch komór i dwóch przedsionków. Posiada też cztery zastawki. Serce Gabrysi miało jedną komorę wspólną, jeden przedsionek oraz dwie zastawki.
Po urodzeniu Gabrysia trafiła do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Dziewczynka została zakwalifikowana do przeszczepu.
Lekarze przeprowadzili zabieg, kiedy miała 7 tygodni.
Operacja była skomplikowana z dwóch powodów. Z jednej strony była to nieprawidłowa anatomia biorcy, nie tylko pod względem serca, ale też pod względem budowy ciała (dziewczynka ma wszystkie narządy jamy brzusznej po przeciwnej stronie w stosunku do prawidłowej budowy ciała - dop. red.). Z drugiej strony bardzo małe, drobne naczynia, które trzeba było precyzyjnie zespolić - mówi transplantolog i kardiochirurg dr Szymon Pawlak.
Jak tłumaczy transplantolog, "ze względu na wielkość tych naczyń zespolenia są już właściwie na poziomie mikrochirurgii, tym bardziej, że u Gabrysi nieprawidłowy był układ żylny i musieliśmy dostosować prawidłowe serce dawcy do układu żylnego biorczyni, który był nieprawidłowy."
W piątek Gabrysia skończy 3 miesiące. Kontrolę przeszła pomyślnie.
Mama dziewczynki podkreśla, że emocje wciąż towarzyszą całej rodzinie.
Szczęście przeogromne. Nie da się tego opisać. Zawdzięczamy wszystko lekarzom - podkreśla pani Sylwia.
Gabrysia przez całe życie będzie musiała przyjmować leki immunosupresyjne, czyli zapobiegające odrzuceniu serca. Będzie też regularnie kontrolowana przez lekarzy.
Prognozy na przyszłość są optymistyczne. Przeszczepione serce będzie rosło razem z Gabrysią. Wiele lat będzie mogła funkcjonować z tym sercem i wiemy, że przeszczepy u małych dzieci poniżej roku najlepiej funkcjonują i pacjenci najdłużej żyją w tej grupie - mówi dr Szymon Pawlak.
Kiedy reporterka RMF FM Anna Kropaczek zapytała mamę Gabrysi, jak postępować z córeczką, odpowiedziała krótko: "Kochać, podawać leki i starać się, żeby rosła z nami i żeby prowadziła normalny tryb życia i była szczęśliwym, uśmiechniętym dzieckiem".