Podejrzany o korupcję były wicemarszałek województwa śląskiego i były wiceprezydent Częstochowy Bartłomiej S. pozostanie w tymczasowym areszcie. Sąd zastrzegł jednak, że mógłby on wyjść na wolność po wpłaceniu pół miliona zł poręczenia majątkowego. Z tą decyzją nie zgadza się jednak prokuratura.

REKLAMA

Sąd Okręgowy w Częstochowie rozpoznawał w środę wniosek Prokuratury Krajowej, która domagała się kolejnego przedłużenia Bartłomiejowi S. aresztowania. Sąd przedłużył stosowanie tymczasowego aresztowania podejrzanego na okres trzech miesięcy, do 20 czerwca - z zastrzeżeniem, że jeśli zostanie wpłacone poręczenie w kwocie 500 tys. zł, to tymczasowe aresztowanie ulegnie zmianie na to poręczenie oraz zakaz opuszczania przez podejrzanego kraju, połączone z zatrzymaniem paszportu - powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie Dominik Bogacz.

Jak wyjaśnił sędzia Bogacz, sąd uznał, że zostały spełnione przesłanki do dalszego stosowania tymczasowego aresztowania - dlatego zdecydował o jego przedłużeniu; zwrócił zarazem uwagę, że ten najsurowszy środek zapobiegawczy jest stosowany już od pięciu miesięcy i postępowanie dowodowe jest już na zaawansowanym etapie.

Sąd uznał, że dla przeprowadzenia dalszej części postępowania wystarczające jest zastosowanie tego aresztu warunkowo i że poręczenie po jego ewentualnym wpłaceniu w wystarczającym stopniu zabezpieczy prawidłowy tok postępowania - powiedział rzecznik.

Termin wpłaty poręczenia upłynie po 14 dniach od uprawomocnienia się postanowienia sądu. Obecna na posiedzeniu prokurator wniosła sprzeciw, co oznacza, że postanowienie w części dotyczącej poręczenia nie jest wykonalne do czasu jego uprawomocnienia się. Zażalenie prokuratury rozpozna Sąd Apelacyjny w Katowicach.

Jakie zarzuty usłyszał Bartłomiej S.?

Bartłomieja S. 23 października 2024 r. zatrzymało CBA. Jest podejrzany o przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych oraz o uzależnianie wykonania czynności służbowych od uzyskania takich korzyści. Ostatnio usłyszał także zarzut prania brudnych pieniędzy. Śledztwo prowadzi śląski wydział Prokuratury Krajowej.

Obecny okres aresztowania Bartłomieja S. upływa 22 marca. Na początku miesiąca prokuratura przesłała wniosek o przedłużenie stosowania tego środka zapobiegawczego o kolejne trzy miesiące. Trafił on pierwotnie do Sądu Okręgowego w Katowicach, który jednak uznał, że nie jest właściwy do rozpoznania tej sprawy. Akta przesłano do Częstochowy.

Zarzuty stawiane Bartłomiejowi S. dotyczą zarówno pełnionej przez niego funkcji wicemarszałka, jak i okresu, gdy był wiceprezydentem Częstochowy. W śledztwie poza nim jest jeszcze siedem innych podejrzanych. Usłyszeli oni zarzuty m.in. wręczania samorządowcowi korzyści majątkowych i osobistych, np. za przychylność w prowadzonych postępowaniach administracyjnych.

Rezygnacja z funkcji

Po zatrzymaniu i aresztowaniu Bartłomiej S. zrezygnował z funkcji wicemarszałka. Na jego miejsce sejmik wybrał Leszka Pietraszka. Bartłomiej S. po zatrzymaniu został zawieszony w prawach członka Platformy Obywatelskiej. Pełnił funkcję wiceprzewodniczącego częstochowskich struktur tej partii, a także członka zarządu regionu śląskiego.

W ostatnich wyborach samorządowych dostał się do śląskiego sejmiku z listy KO i wszedł do nowego zarządu popieranego przez KO, Trzecią Drogę i Lewicę. Wcześniej był radnym i wiceprzewodniczącym Rady Miasta Częstochowy, a także wiceprezydentem tego miasta.

Według listopadowego komunikatu CBA Bartłomiej S. co najmniej kilka razy przyjął korzyści majątkowe i osobiste w związku z pełnionymi funkcjami. Funkcjonariusze, którzy zabezpieczyli dokumentację należącą do kilku podmiotów gospodarczych z rejonu Częstochowy i Katowic, a także z Urzędu Miasta Częstochowy i ze śląskiego urzędu marszałkowskiego, przypomnieli, że osoby, które dały się uwikłać w proceder korupcyjny i wręczyły korzyść majątkową, mają możliwość skorzystania z tzw. klauzuli niekaralności, jeśli same powiadomią o tym organy ścigania. Według śledczych sprawa nadal ma charakter rozwojowy.