Do szpitala trafił siedzący na tylnym siedzeniu w audi młody chłopak po tym, jak jego 18-letni kolega z powodu nadmiernej prędkości uderzył w betonowy słup. Do zdarzenia doszło w Śląskiem - podała policja w piątek, dodając, że młodzi ludzie mieli naprawdę dużo szczęścia, że nie odnieśli poważniejszych obrażeń.
18-latek, który miał tymczasowe prawo jazdy od 7 dni, wjechał audi w betonowy słup. Do zdarzenia doszło na ulicy Żołędziowej w Rybniku.
Nastolatek - przez niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze - stracił panowanie nad samochodem. Jechał z dwoma rówieśnikami. Jeden z nich - siedzący na tylnym siedzeniu pojazdu rybniczanin - został przewieziony do szpitala.
"Tym razem kierujący i pasażerowie podróżujący razem z nim mieli dużo szczęścia, że wyszli ze zdarzenia bez poważniejszych obrażeń. Przestrzegamy przed tak nieodpowiedzialną jazdą. Ważne jest też zachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu" - zaapelowali mundurowi.