Sąd Apelacyjny w Katowicach uchylił wyrok uniewinniający uważanego za lidera gangu pseudokibiców Ruchu Chorzów - Psycho Fans Macieja M., oskarżonego m.in. o nakłanianie do zabójstwa prokuratora. Sprawa ta będzie ponownie rozpoznawana.
Od wtorkowego orzeczenia przysługuje jeszcze skarga nadzwyczajna do SN. Obrona zapowiada, że ją złoży.
Apelacja prokuratora okazała się zasadna, a podniesione w niej zarzuty w przeważającej mierze zasługiwały na uwzględnienie, co w rezultacie doprowadziło do wydania w tej sprawie wyroku kasatoryjnego - powiedziała przewodnicząca składu orzekającego sędzia Małgorzata Niementowska.
Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska sądu pierwszej instancji, że zarzucane oskarżonemu czyny miały charakter "niekaralnego przygotowania do sprawstwa polecającego".
Wyrok w pierwszej instancji sąd ogłosił w maju 2021 r. Orzeczenie, uniewinniające oskarżonego od wszystkich trzech stawianych mu zarzutów, było zbieżne z wnioskiem obrony i samego oskarżonego. Prokuratura, która domagała się dla Macieja M. 15 lat więzienia, złożyła apelację, w której przekonywała, że w tej sprawie powinien zapaść wyrok skazujący. Oskarżony od początku kwestionował zasadność zarzutów, twierdził, że padł ofiarą kłamstw świadków.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu pod koniec 2020 r. Najważniejszy zarzut wobec "Maślaka" dotyczy nakłaniania do zabójstwa prokuratora, który prowadził śledztwo przeciwko Psycho Fans. Według oskarżenia, oskarżony miał planować odebranie życia prokuratorowi w latach 2014-2015, kiedy odpowiadając przed sądem w Gliwicach obawiał się skazania na wysoką karę.
Zdaniem prokuratury, gdy sąd wypuścił "Maślaka" z aresztu, ten obserwował prokuratora i ustalał dogodne miejsce zamachu na jego życie. Śledczy powołują się m.in. na zeznania dwóch członków gangu Psycho Fans, według których M. miał mówić o "zrobieniu do spodu" prokuratora. Zdaniem prokuratury, członkowie gangu mieli też planować skompromitowanie prokuratora poprzez włamanie się do jego komputera i umieszczenie w nim materiałów pedofilskich.
Trzeci zarzut wobec Macieja M. to nakłanianie do spalenia około 100 tomów akt z postępowania toczącego się w gliwickim sądzie. "Maślak" miał ustalić, gdzie i w jaki sposób są przechowywane obciążające jego gang materiały, którędy są przewożone na salę rozpraw i wyznaczył członka gangu, który ma je spalić; planów nie zrealizowano, bo M. razem z innymi członkami grupy został ponownie zatrzymany - podawała Prokuratura Krajowa.
Nie jest to jedyny proces, w którym odpowiada "Maślak". Rok temu przed Sądem Okręgowym w Gliwicach zakończyła się inna sprawa karna, w której wraz z 15 innymi oskarżonymi odpowiadał za popełnienie około 100 różnych przestępstw - przede wszystkim włamania, kradzieże i rozboje, a także tzw. ustawki, handel narkotykami i pobicia.
W tej sprawie Maciej M. został nieprawomocnie skazany na 15 lat więzienia, pozostałym oskarżonym sąd wymierzył kary od roku i trzech miesięcy do 14 lat więzienia.
Najważniejszy proces Psycho Fans toczy się od września 2019 r. przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Na ławie oskarżonych zasiada w nim blisko 50 osób. To jedna z największych spraw dotyczących przestępczości pseudokibiców w kraju. Prokuratura Krajowa zarzuciła oskarżonym około 100 przestępstw, m.in. zabójstwo, usiłowanie zabójstwa, pobicia, rozboje, kradzieże i handel narkotykami.