Budowa drogi ekspresowej S1 na granicy Śląska i Małopolski zakończy się później niż planowano. Wszystko z powodu odkryć archeologicznych w Jawiszowicach. W dwóch miejscach znaleziono tam ślady osadnictwa sprzed kilku tysięcy lat.
Na jednym ze stanowisk odkryto zabytki z okresu kultury łużyckiej, występującej w epoce brązu i wczesnej epoce żelaza, czyli 1100- 400 roku p.n.e. To osiem zagłębionych w ziemię obiektów archeologicznych.
Sześć z nich to głębokie jamy zasobowe, które pierwotnie pełniły funkcję piwniczek. Pozostałe dwa to tzw. jamy posłupowe, a więc pozostałości po wbitych w ziemię drewnianych słupach, które stanowiły element nieuchwyconej w trakcie badań konstrukcji naziemnej.
W trakcie badań archeolodzy znaleźli tam również 12 krzemieni i 34 fragmenty ceramiki.
Na drugim stanowisku natrafiono na zabytki kultury mierzanowickiej, która rozwijała się na tym terenie we wczesnej epoce brązu tj. w latach 2300 - 1800 p.n.e.
To tzw. jamy posłupowe, jamy gospodarcze (dawne piwniczki) związane z funkcjonowaniem osady oraz obiekt określony jako rów. W jednym z tych obiektów natrafiono na trzy zabytki wykonane z krzemienia oraz 24 fragmenty ceramiki. Jak podkreślają archeolodzy na szczególną uwagę zasługuje odkrycie grotu strzały, misternie wykonanego z krzemienia jurajskiego.
W związku z tymi odkryciami termin zakończenia budowy tego odcinka S1 pierwotnie planowany 26 lipca został przesunięty o ponad 200 dni, do 5 czerwca 2025 roku.