Budowa linii Kolei Dużych Prędkości na Śląsku zagraża Leśnemu Pogotowiu w Mikołowie. Ośrodek, do którego rocznie trafia około 2,5 tys. dzikich zwierząt działa od 30 lat. Prowadzi je Jacek Wąsiński. Inwestycja związana z Centralnym Portem Komunikacyjnym może doprowadzić do końca tej działalności.
Jak informuje Leśne Pogotowie w mediach społecznościowych, wybrany wariant trasy przebiega przez część jego terenu, przy wybiegach dla zwierząt.
Hałas już przy samej budowie przez kilka lat, wybudowanie dróg serwisowych to już koniec dla Ośrodka. Na terenie Ośrodka m.in. bociany uczą się latać, bliska obecność takiej kolei nie daje im szans - czytamy w poście na Facebooku.
Do Leśnego Pogotowia w Mikołowie rocznie trafia dwa i pół tysiąca dzikich zwierząt, często objętych ścisłą ochroną, poszkodowanych w wypadkach lub odtrąconych przez stado.
Zdecydowana większość zwierząt po rekonwalescencji wraca na łono natury. W Internecie dostępna jest petycja przeciwko zniszczeniu Leśnego Pogotowia.
Skierowana jest m.inn. do premiera, wojewody śląskiego i spółki CPK. Petycję znajdziecie tutaj