Badanie sanepidu nie wykazało obecności legionelli w kolejnych 10 próbkach wody z rzeszowskiego wodociągu – poinformowały dziś służby sanitarne. Urzędnicy zapewniają, że woda jest czysta i bezpieczna. Pozostaje pytanie, jak doszło do zakażeń? Przyczyna wciąż nie została ustalona, może mieć związek z wysokimi temperaturami.

REKLAMA

Próbki były pobrane jeszcze przed przeprowadzeniem profilaktycznej dezynfekcji sieci: 19 i 20 sierpnia.

Sanepid zbadał 10 próbek wody zimnej z rzeszowskiego wodociągu oraz 9 próbek wody ciepłej, pobranej w mieszkaniach osób, u których potwierdzono zakażenie bakterią.

W wodzie z wodociągu nie stwierdzono legionelli.

Od początku zapewnialiśmy wspólnie z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji, że woda w rzeszowskim systemie wodociągów podlega uzdatnianiu przy pomocy jednego z najnowocześniejszych systemów w Europie, a co za tym idzie jest czysta i w pełni bezpieczna. Wynik badań przekazane dzisiaj przez sanepid są tego potwierdzeniem - podkreślił prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek. Nasz system funkcjonuje poprawnie, nikt niczego nie pominął, nie zaniedbał, woda była i jest czysta - zapewnił.

Prezes MPWiK Marek Ustrobiński poinformował, już 18 sierpnia, po uzyskaniu pierwszych informacjo o zakażeniach, system uzdatniania wody został wnikliwie skontrolowany.

Przeprowadziliśmy gruntowną inspekcję wszystkich elementów odpowiedzialnych za uzdatnianie wody w naszym ujęciu na osiedlu Zwięczyca. Sprawdziliśmy system wstępnego ozonowania, ozonowania pośredniego, skontrolowaliśmy filtry piaskowe, antracytowe, aktywne filtry węglowe, poprawność działania systemu dozowania chloru, dwutlenku chloru, a także poprawność pracy reaktorów ultrafioletowych, które naświetlają naszą wodę zanim zostanie dostarczona do wodociągów. Ten wielostopniowy system działał i działa poprawnie, nie stwierdziliśmy jakichkolwiek uchybień - mówi Ustrobiński.

W trzech z dziewięciu próbek ciepłej wody pobranych bezpośrednio w mieszkaniach zarażonych osób wykryto legionellę.

W tej sytuacji trudno o wspólny mianownik, bo skoro w sześciu z tych dziewięciu przypadków ciepła woda w budynkach była czysta, to nasuwa się pytanie, w jaki sposób i gdzie zakazili się ich mieszkańcy? Wiele wskazuje na to, że przyczyna problemu była krótkotrwała i prawdopodobnie związana z klimatemwysokimi temperaturami, z jakimi mieliśmy ostatnio do czynienia - dodał prezydent Rzeszowa.

Poinformował, że podczas dezynfekcji sieci wodociągowej chlor w podwyższonej dawce dotarł także do wewnętrznych sieci budynków podłączonych do rzeszowskiego wodociągu. Niezależnie od tego spółdzielnie mieszkaniowe i zarządcy budynków w Rzeszowie wykonali płukanie w kilkuset lokalizacjach, a miejskie spółki wspierają w tych działaniach zarządców osiedli.