Przez przejście graniczne w Korczowej na Podkarpaciu od dzisiaj może przejechać znacznie więcej ciężarówek z Ukrainy. To dzięki zmianie organizacji - po wzmocnieniu kadrowym możemy przyjąć od strony ukraińskiej nawet o połowę więcej ciężarówek niż do tej pory. To ważne m.in. w kontekście eksportu zboża od naszych wschodnich sąsiadów, którego nie można wydostać przez Morze Czarne.
Po polskiej stronie uruchomiono 5 dodatkowych pasów dla ciężarówek wyjeżdżających z Ukrainy, razem jest ich 10. Było to możliwe dzięki temu, że ruch samochodów osobowych po naszej stronie przeniesiono na tzw. platformę autostradową.
To oznacza, że w ciągu 10 dniu dało nam się zwiększyć dwukrotnie liczbę punktów; jesteśmy przekonani że wpłynie to w zasadniczy sposób na upłynnienie ruchu i zmniejszenie kolejek po obu stronach - powiedział na konferencji prasowej szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, który razem z ukraińskim ministrem infrastruktury Ołeksandrem Kubrakowem, wiceszefem MSWiA Bartoszem Grodeckim oraz wojewodą podkarpacką Elżbietą Leniart wziął udział w konferencji prasowej na przejściu granicznym.
Chcemy nie tylko pomagać naszym ukraińskim przyjaciołom, ale chcemy także zwiększać tranzyt przez Polskę, bo to jest też wymierna korzyść dla polskich przedsiębiorców i polskiego państwa - dodał.
Na razie ruch ciężarówek zwiększony jest tylko na kierunku wjazdowym do Polski. Po drugiej stronie granicy trwają jeszcze prace. Jak zapewnia strona Ukraińska wywóz towarów z Polski również powinien być zwiększony o połowę w ciągu mniej więcej półtora miesiąca.
To, co teraz robimy nie jest wyłącznie kwestią naszych międzypaństwowych stosunków. To kwestia globalnego bezpieczeństwa żywnościowego - powiedział minister infrastruktury Ukrainy Oleksandr Kubrakov na przejściu granicznym Korczowa-Krakowiec.
Dodał, że bardzo się cieszy, iż "nawet w tak skomplikowanym czasie wykonywane są tak ważne sprawy, które tak naprawdę trzeba było wykonać 10 lat wstecz". Podziękował też stronie polskiej i wszystkim zaangażowanym w proces zwiększenia przepustowości przejścia granicznego.
Uczestniczący w konferencji wiceminister infrastruktury Ukrainy Mustafa-Massi Nayem ocenił, że jest to wielkie święto przede wszystkim dla ukraińskich i polskich przewoźników. Jak dodał, niektórzy ukraińscy kierowcy stoją w kolejkach po 5-6 dób.
I to jest na tyle wielki problem dla naszej ekonomii, jak sama wojna, dlatego że nie możemy w normalny sposób zarabiać pieniędzy dla naszej gospodarki - zwrócił uwagę Nayem.