Tylko ostatniej doby polsko - ukraińską granicę na Podkarpaciu przekroczyło 52 tys. osób. Kilka tysięcy z nich minionej doby otrzymało pomoc w punktach recepcyjnych, które działają w regionie.

REKLAMA

Tylko ostatniej doby polsko-ukraińską granicę na Podkarpaciu przekroczyło 52 tys. osób. Granice przekraczali głównie autobusami i samochodami, część z nich także pociągiem lub na piechotę. Przemyśl jest teraz jednym z głównych punktów w Polsce, gdzie trafia najwięcej uchodźców.

Do tej pory większość osób przekraczających granicę miała dokąd jechać dalej, do krewnych czy znajomych lub do innych krajów Europy. To zaczyna się zmieniać. Coraz więcej uchodźców to osoby starsze, które nigdy nie były za granicą i często w ogóle nie mają dokąd jechać.

Ciężko, naprawdę, 24 godziny byliśmy w pociągu, przyjechaliśmy z Kijowa, tam jest strasznie, słychać strzały i wybuchy" - mówiła reporterowi RMF FM Markowi Wiośle, jedna z kobiet, która wysiadła z pociągu z małym dzieckiem na rękach.

Od minionego czwartku czyli od początku wojny, przez przejścia graniczne na Podkarpaciu do Polski dotarło ponad 187 tys. osób.

Ostatniej doby kilka tysięcy uchodźców z Ukrainy otrzymało z kolei pomoc w punktach recepcyjnych, które działają na Podkarpaciu - poinformował rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego Michał Mielniczuk. W woj. podkarpackim funkcjonuje 6 punktów recepcyjnych. Uchodźcy otrzymują tam m.in. pomoc medyczną i ciepły posiłek. Mogą też odpocząć.