We wtorek wieczorem odnalazł się pyton królewski, którego ktoś wyrzucił przez okno z mieszkania na Podkarpaciu dzień wcześniej. Gada poszukiwała policja i straż pożarna, a Urząd Miasta w Stalowej Woli powołał nawet sztab kryzysowy.
Jak informował reporter RMF FM, poszukiwaniami pytona królewskiego zajmowała się straż pożarna, policja oraz Centrum Zarządzania Kryzysowego działające w Urzędzie Miasta w Stalowej Woli.
Lokalne media podawały, że wąż został wyrzucony z mieszkania na trzecim piętrze w bloku przy ul. gen. Leopolda Okulickiego. Następnie gad wylądował na parapecie mieszkania na parterze budynku i wpełzł do innego lokalu.
W nocy, kiedy jeden z lokatorów szedł do kuchni, zauważył węża, przestraszył się i wyrzucił przez okno.
Ślad po wężu zaginął. Wszystkie osoby, które widziały zwierzę, proszone były o kontakt z policją.
We wtorek wieczorem lokalne media poinformowały, ze pyton grasujący w Stalowej Woli się odnalazł.
"Wąż odnaleziony został przypadkowo w ciemnym tunelu w bloku na Okulickiego 18. Obecnie jest w rękach policji. W najbliższym czasie zostanie przekazany lekarzowi weterynarii" - donosi portal stalowka.net.
Pyton królewski należy najmniejszych pytonów występujących na świecie. Niemniej jednak, dorosłe osobniki mogą osiągać długość od 120 do 180 cm i mogą ważyć do 5 kg.