Czujność i uczciwość 39-letniego taksówkarza uratowały starszą mieszkankę powiatu rzeszowskiego przed próbą utratą oszczędności. Mężczyzna, nie wiedząc o tym, brał udział w nielegalnym procederze. Miał dostarczyć przesyłkę zawierającą 140 tys. złotych.

REKLAMA

39-letni rzeszowski taksówkarz otrzymał nietypowe zlecenie. Za 2 tys. złotych miał odebrać dokumenty firmowe z prywatnego domu i dostarczyć je na Słowację. Jego zleceniodawca cały czas był z nim w kontakcie.

Mężczyzna odebrał przesyłkę z rąk seniorki. Było to starannie oklejone taśmą pudełko po butach i kopertę z 2 tys. złotych, czyli zapłatą za kurs. 39-latek podczas odbioru paczki nie rozmawiał z kobietą, a spotkanie trwało bardzo krótko.

Zleceniodawca nieustannie dopytywał taksówkarza, czy wszystko poszło ,,gładko", a także o przebieg trasy.

39-latek nabrał podejrzeń, co do zleconego kursu. Skontaktował się ze znajomym dyżurnym z rzeszowskiej komendy, który od razu wiedział, że chodzi o oszustwo.

Polecił czujnemu taksówkarzowi, aby zawrócił i przyjechał na komendę, gdzie czekali już na niego funkcjonariusze z wydziału walki z przestępczością gospodarczą. Policjanci otworzyli tajemniczą przesyłkę, w której znajdowało się 140 tys. złotych.

Funkcjonariusze pojechali do seniorki. Mimo okazania legitymacji służbowych, kobieta nie chciała uwierzyć, że są prawdziwymi policjantami. Zeznała, że chwilę wcześniej, odebrała telefon od podającej się za funkcjonariusza komendy wojewódzkiej kobiety z informacją, że jej córka i zięć uczestniczyli w wypadku. Mężczyzna miał śmiertelnie potrącić kobietę i potrzebne były pieniądze na wykupienie go z aresztu.

76-latka uwierzyła policjantom dopiero wtedy, gdy funkcjonariusze telefonicznie poprosili jej córkę, aby wraz z mężem przyjechała do domu. Nieświadome małżeństwo nie miało nic wspólnego z próbą kradzieży - seniorka padła ofiarą wyłudzenia zarówno danych, jak i oszczędności.

Policjanci przesłuchali 76-latkę i zwrócili jej pieniądze. Kobieta przyznała, że wielokrotnie słyszała o oszustwach. Wiedziała, jakimi metodami posługują się przestępcy, jednak w rozmowie telefonicznej została tak zmanipulowana, że uwierzyła we wszystko, co jej powiedzieli.

Opracowanie: Klaudia Niewęgłowska